Liczne kontrowersje wokół klubu Robur grożą przyćmieniem aspektu sportowego, dobrych wyników osiąganych dotychczas przez drużynę oraz zainteresowania kolejnymi zobowiązaniami, do których zostanie powołana. Doświadczenie uczy mnie, że nikomu, czy to kibicom, prasie, czy administracji publicznej, nie udało się zatrzymać pewnej dynamiki. Można protestować, kontestować, demonstrować, ale nic więcej. Konkretne ryzyko polega na tym, że można się odkochać, porzucić drużynę, która, tak jak w przypadku Sieny, do tej pory zawsze dawała z siebie wszystko. Jesteśmy fanami, dumni z tego, że nigdy nie zaniedbaliśmy wspierania tych, którzy wchodzą na boisko, facetów, którzy zawsze na zasługiwali, z nielicznymi wyjątkami, na wsparcie tych, którzy żyją dla czarno-białych barw. Do tej pory niektóre krytyczne problemy nie są już tylko plotkami, mamy nadzieję, że zostaną rozwiązane tak szybko, jak to możliwe i że wszystko wróci do normy, ale musimy pochwalić zespół za to, że do tej pory nie był uwarunkowany i nigdy nie używał ich jako alibi. Mistrzostwa jeszcze się nie skończyły i Robur, po dwóch kolejnych sukcesach, przygotowuje się do meczu z Olbią, meczu na wyciągnięcie ręki, ale niełatwego. Więź zrodzona między zawodnikami a kibicami, wynik zaangażowania z jednej strony i pasji z drugiej, musi po raz kolejny zrobić różnicę.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.