Po krótkiej przygodzie duetu Stefan Argilli i Gilla Vorii wybiła wczoraj godzina Mariansa Paharsa na ławce ACN Siena. Łotewski trener poprowadził pierwsze treningi po niedzielnej porażce z Trastevere, a następnie został zaprezentowany mediom i kibicom. Czeka go chrzest bojowy: wyjazdy z Badesse i Montevarchi, więc kilka najbliższych dni może już stanowić decydujący przełom.
Tymczasem dzisiaj Bianconeri rozegrają swój pierwszy historii oficjalny mecz przeciwko Badesse. Spotkanie jest rozgrywane w ramach 10 kolejki, zostało przełożone z powodu pozytywnych przypadków na obecność koronawirusa w zespole Biancocelesti. Trudno zrozumieć, czego się spodziewać w debiucie Mariansa Paharsa, nawet jeśli łotewski trener zasugerował, że niewiele zmieni w zespole po obserwowaniu gry Robur w ostatnich kilku grach. Ricardo Farcas powinien wrócić do wyjściowego składu i ponownie stworzyć duet środkowych obrońców z Marco Carminatim. W linii ataku może zostać utrzymany Guglielmo Mignani, który rozegrał dobre zawody w niedzielę. Dokonywanie dalszych prognoz staje się tym razem dość skomplikowanym zadaniem.
Badesse znajduje się w dobrej formie po dwóch kolejnych zwycięstwach z Flaminią i Grassiną. Trener Vitaliano Bonuccelli znalazł stabilizację po przejściu do ustawienia 3-5-2, która zostanie również potwierdzona w dzisiejszym meczu. Od pierwszych minut na lewym wahadle powinien zagrać Alessandro Discepolo, w linii obrony nietykalnym trio jest Niccolò Bonechi-Pietro Manganelli-Tommaso Ghinassi. Wątpliwość stanowi, kto zagra w ataku u boku Damiano Rinaldiniego: wybór szkoleniowca może spaść na Raffaele Ortoliniego, Daniele Sorrentino lub Adriano Marzeglia.
LORNANO BADESSE (3-5-2): Lombardini; Bonechi, Manganelli, Ghinassi; Frosinini, Guidelli, Guitto, Riccobono, Discepolo; Rinaldini, Ortolini.
ACN SIENA (4-3-3): Narduzzo; Haruna, Carminati, Farcas, Ruggeri; Agnello, Schiavon, Bani; Mignani, Guidone, Martina.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.