Z piekła z Scandicci do nieba przeciwko Trestinie. Wygląda na to, że minęła wieczność, ale w niecałe trzy miesiące świat całkowicie wywrócił się do góry nogami dla Alessandro Martina. Niezbyt udany debiut na stadionie Turri, który dla młodego zawodnika, takiego jak były gracz Trapani, mógł pozostawić ciężki ślad do końca sezonu. Tym bardziej, jeśli jesteś piłkarzem wracającym po ciężkiej kontuzji i jeśli, jak to się stało w przypadku Bianconeri, szanse na natychmiastowe naprawienie błędu są niewielkie z powodu licznych przełożonych meczów przez Covid-19.
W dniu 15 listopada - dokładnie miesiąc po czerwonej kartce - Alessandro Martina odbywa kare zawieszenia w grze z Civita Castellana, a dopiero 6 grudnia przeciwko Grassinie może znaleźć się w kadrze meczowej. Kto wie w ciągu tych dwóch miesięcy, ile razy młody obrońca wyrzucał sobie błąd swojej młodości, który w normalnych okolicznościach od razu skończyłby się zapomnieniem.
Nadchodzi jednak okazja, aby to odrobić w konfrontacji z Cannarą, kiedy 20-latek nie pozwala jej uciec, szalejąc przez całe 90 minut na swoim zakresie kompetencji. Eskalacja talentu lewego obrońcy trwa nadal z Follonica-Gavorrano, kiedy jego wejście, wraz z pojawieniem się na boisku Gabriele Gibilterry, zmieniło grę Bianconeri. A zamknięcie kręgu nastąpiło w zeszłą niedzielę, ze zdobytą bramką, która była wynikiem intuicji Alberto Gilardino, aby wystawić Martina w roli skrzydłowego, nawet jeśli wcześniej nie grał w tej roli.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.