Dziś rano odbyła się tradycyjna przedmeczowa konferencja prasowa, podczas której swój głos zabrał asystent pierwszego trenera Siena FC, Gill Voria, który wypowiedział się przed jutrzejszym meczem z Fortis Juventus.
NOWY ROK: "Celem jest wznowienie od tego momentu, w którym skończyliśmy w grudniu, z takimi samymi założeniami. Chcemy udowodnić, że jesteśmy Sieną, czyli drużyną, która ma wszystkie atuty, aby wygrywać wszystkie mecze. Jak już wspomnieliśmy przed przerwą, także mecze po świętach mogą być niebezpieczne. Ale nie martwię się o drużynę".
SKŁAD: "Wobec nieobecności Morosiego spowodowanej dyskwalifikacją, graczem z rocznika 2004 będzie Hagbe. Pagani zagra więc na prawej obronie, podczas gdy po lewej stronie pojawi się Agostinone. Jedynym wątpliwością jest atak: spośród Boccardiego, Candido, Galliganiego i Ricciardo, czterech zawodników rywalizuje o trzy miejsca w składzie".
KONTUZJE: "Nie będzie Masiniego, który jest w końcowej fazie rekonwalescencji, mamy nadzieję, że będziemy go mogli wystawić na boisko od przyszłego tygodnia. Granado miał mały problem, zobaczymy, czy będzie mógł wziąć udział. Natomiast Leonardi już wczoraj trenował, pod tym względem reszta zespołu jest w porządku".
ZAWIESZENIE: "Żałujemy z powodu nieobecności, ponieważ trener to trener. Byłoby lepiej, gdyby nie było tego zawieszenia. Niemniej jednak na boisku są chłopacy, my musimy być zdolni do udzielania właściwych wskazówek i starać się zrozumieć problemy, jakie mogą się pojawić w danym momencie".
BADESSE: "Trener poszedł zobaczyć boisko i powiedział, że na pewno poprawiło się w porównaniu z ostatnim meczem. Nie spodziewamy się "stołu do bilarda", ale warunki powinny być lepsze. Mamy nadzieję, że pogoda będzie nam przychylna dziś i jutro, co pozwoli rozegrać mecz bardziej dostosowany do naszych cech".
MENTALNOŚĆ: "To zespół, który od samego początku miał pewność, że poradzi sobie w ciągu tygodnia, co rzadko widuję. Jesteśmy spokojni, zrelaksowani, żarty i dowcipy są na miejscu, ale gdy trzeba nacisnąć pedał gazu, to robimy. Nie ma większych zmartwień pod tym względem. Być może zdarzyło się, że ktoś musiał opuścić trening w tym okresie, ale wszystko przebiegło gładko. Nasze podejście musi zawsze pozostawać takie samo".
FORTIS JUVENTUS: "Pierwszy mecz był naszym pierwszym w rozgrywkach, po rozpoczęciu przygotowań dziesięć dni wcześniej i skompletowaniu składu w czwartek przed spotkaniem. Oczywiste było, że napotkamy pewne problemy, ale byliśmy zdolni je rozwiązać w trakcie meczu. Jutro może być inny mecz, oni dokonali cztery, pięć zmian w składzie, co stanowi już połowę zespołu. Mogą więc pojawić się pewne różnice po ich stronie. Uważam, że powinniśmy szanować innych, ale przede wszystkim musimy myśleć o sobie".
SEKTOR MŁODZIEŻOWY: "Od razu powiedziałem, że to jest to, co chciałbym zrobić. Wtedy uzgodniliśmy, że później zdecydujemy, w jakim kierunku pójdziemy. Być może nie chciałem objąć roli kierownika, ale rozmawialiśmy o aspektach technicznych. To jest coś, co mnie zaszczyca, chciałbym, aby to było omawiane w sposób, który mi odpowiada. Jednak jeszcze nie nadszedł właściwy moment, jak wszyscy wiemy, jeśli nie rozwiążemy problemów strukturalnych, trudno nam się zorganizować. Na pewno jestem dostępny, ale najpierw trzeba rozwiązać te pilniejsze problemy. Jeśli nie można zaplanować, to nie można działać".
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.