Ciemna gra, a może nie. Na skórze Sieny. Runda pokera, w której przy stole siedzi wiele postaci, które wraz z Emiliano Montanarim już dawno rozpoczęły grę bez logiki i zasad, która doprowadzi jedynie do kupy gruzu. Trzy najczarniejsze lata w historii Sieny zbliżają się ku końcowi, który będzie, jeśli nie nastąpi nie wiadomo co, ostatecznym hukiem. I co to za huk!
Wiele kilometrów dalej, zamknięty we własnym świecie, prezydent-właściciel Robur wypowiedział wojnę wszystkim, miastu, kibicom, administracji miejskiej, wszystkim organom narodowej instytucji piłkarskiej. Ani słowa o tym, jak wyjść z kryzysu, tylko apelacje za apelacjami, w tej chwili wszystkie odrzucane do nadawcy. Na co mieć nadzieję? Cóż, nie ma na co liczyć, sytuacja jest taka, że więcej niż nadzieje potrzebujemy pieniędzy, dużo pieniędzy, ponad 3 miliony tylko po to, żeby się zarejestrować, ale kto mógłby umieścić tę liczbę na talerzu? Jak to możliwe, że Montanari mógłby to zrobić, skoro nie dotrzymując wyznaczonych terminów, musiałby teraz to zrobić w jednym rozwiązaniu? Jeśli taka postawa została przyjęta przez większą część sezonu, to na podstawie jakiej logiki można sądzić, że nagle się to zmieni? Tajemnica, ale nie jedyna otaczająca tę historię, która zaczęła się rok temu. Dlaczego Global Service przejął Sienę od Noah Holding? Kto zarządzający sprzedażą - Infinet, dobrze ocenił operację, zresztą uciążliwą, powierzenia Robur obecnemu prezesowi? Cóż… nie mamy odpowiedzi, ale w świetle tego, co przeżywamy, jest tylko wiele wątpliwości. Za dużo.
A czas płynie, to już nie kwestia tygodni czy nawet dni, ale godzin, bo jeśli w krótkim czasie nie wydarzy się coś nowego, to znowu wszystko się skończy. Następnie, jeśli pozwoli na to prezydent Montanari i jego pewne przyszłe apelacje, będziemy szukać sposobu na ponowne uruchomienie, a nowy burmistrz będzie musiał ustalić, w jaki sposób i z kim. Rok po swojej 120-letniej historii Siena zmierza ku hańbie nowej katastrofy, w której udział wezmą ci, którzy nie mają win i odpowiedzialności: jej fani, coraz bardziej rozczarowani i wściekli, którzy zgodnie z zasadami nie będą biernie akceptować tego, co się właśnie materializuje.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.