Wszystko poszło nie tak! Rzeczywiście był to bardzo zły mecz, ale zbyt wiele czynników spowodowało różnicę, przede wszystkim odmienny stan przygotowań. Reggiana, która została spadła z Serie B, to bez wątpienia silna drużyna i zbudował skład co najmniej półtora miesiąca przed Sieną, a porażka była wynikiem, który należało brać pod uwagę.
Rozczarowanie jest oczywiste, goście dominowali przez całe spotkanie, zasłużyli na jeszcze wyższy wynik i taki byłby, gdyby nie Super Lanni, który uchronił od straty kolejnych goli więcej niż raz, ale widziana wczoraj Siena nie jest prawdziwa i ta porażka nie może wpłynąć na morale kibiców i zawodników, bo sezon jest dopiero na początku i przepaść w stanie kondycyjnym wkrótce zostanie zlikwidowana.
Niestety nie ma wiele dni pracy na przygotowanie się do kolejnego spotkania, nieco ponad 48 godzin i Robur czeka kolejny trudny przeciwnik, kolejne trudne spotkanie. Kilka godzin, które posłużą każdemu na odnowienie morale i przeanalizowanie pewnych wyborów taktycznych, które, szczerze mówiąc, nie przekonały zbytnio.
Porażkę należy uznać za wypadek na drodze, który można przewidzieć w inny sposób, ale trzeba natychmiast wrócić na właściwy kurs, ponieważ Siena ma środki i wolę, aby wznowić podróż.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.