Kolejny hit tego mercato w wykonaniu dyrektora sportowego Giorgio Perinettiego w kontekście nowego sezonu Serie C. Podczas dzisiejszej prezentacji zespołu na stadionie Artemio Franchi zaprezentowany został Claudio Terzi, który wraca do noszenia biało-czarnej koszulki Robur po ośmiu latach.
37-letni środkowy obrońca przez ostatnie sześć sezonów występował w Spezii, gdzie jako kapitan wywalczył historyczny awans do Serie A i pomógł osiągnąć utrzymanie w zeszłym sezonie, w którym rozegrał 25 meczów i zdobył jedną bramkę.
Terzi może pochwalić się 106 występami w koszulce Bianconeri w latach 2009-2013, z czego większość w Serie A. W swojej karierze doświadczony defensor osiągnął trzy awanse do Serie A: pierwszy ze Sieną w sezonie 2010/2011, a następnie z Palermo w 2014 roku oraz ze Spezią w 2020 roku.
"Wspaniale jest wrócić do Sieny. Moja decyzja była przemyślana i zmotywowana. Teraz nie mogę się doczekać rozpoczęcia tej nowej przygody i oddania całej swojej wartości zespołowi, trenerowi, klubowi, kibicom. Dziękuję za miłość. Dyrektor Perinetti był ważny dla mojego powrotu, nie zajęło to wiele, w ciągu tygodnia zdecydowaliśmy o wszystkim. Przyjechałem dopiero dziś wieczorem, ale miałem okazję zjeść kolację z zespołem i zdałem sobie sprawę, że jest już świetny duch zespołu. Mam tu dobre wspomnienia, zdobyliśmy mistrzostwo, osiągnęliśmy ważne utrzymania i zawsze byłem związany z tym miastem i tą koszulką. Śledziłem klub, choć z dystansu, wydarzenia ostatnich lat i przykro mi było widzieć Sienę w Serie D, ale teraz jesteśmy z powrotem w Serie C i dam z siebie wszystko. Nie obchodzi mnie kategoria, jestem tu dla Sieny, dla dyrektora, którego szanuję. Znam trenera, grałem z nim i nie mogę się doczekać rozpoczęcia współpracy z Gilardino". - powiedział Terzi.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.