Teraz Robur naprawdę kontroluje swój los. Do mety dzieli tylko jedna kolejka: jeśli w niedzielę z Baldaccio Bruni podopieczni trenera Lamberto Magriniego zdobędą trzy punkty, będą to ostatnie punkty potrzebne do przekształcenia marzeń w rzeczywistość.
W ostatniej kolejce klocki nie wpasowały się: Terranuova Traiana pokonała Astę, a Bianconeri, w prawdziwej bitwie w błocie - gra na takim boisku jest niebezpieczna dla zawodników i upokarzająca dla widowiska - zdołali wywalczyć jeden punkt, kiedy Signa już miała w gardle smak sukcesu.
Nic nie można było zrobić: Robur jest niepokonany, nawet gdy sprawy się komplikują, potrafi odnaleźć w sobie siłę, by stanąć na nogi. Nawet jeśli boisko jest śliskie, a przed nimi są ci, którzy nie dają się łatwo pokonać. Bramka Giovanniego Ricciardo, która zapewniła remis 1:1 w odpowiedzi na gola Briana Cellaia, była świętowana jakby była warta trzech punktów: entuzjazm drużyny połączył się z entuzjazmem kibiców obecnych na stadionie Daniele Berni w Badesse, którzy po raz pierwszy w sezonie drżeli na myśl o powrocie do domu z pustymi kieszeniami. Zamiast tego po deszczu znów zajaśniało słońce, parasole się złożyły, a dla Sieny otworzyły się drzwi do Serie D.
Porażka ze Signą utrudniłaby nieco plany Lamberto Magriniego i jego podopiecznych: awans nie byłby wątpliwy, ale zespół Stefano Scardigli mógł mieć dziesięć punktów straty na cztery kolejki przed końcem rozgrywek, co mogłoby przedłużyć czas na świętowanie. Zatem bramka "Gianniego" była błogosławionym trafieniem, napastnika z doświadczeniem i posłuchem w szatni, potrafiącego maksymalnie wykorzystać każdą okazję (i również czarną bestią dla Signy, biorąc udział w zwycięstwie w pierwszym meczu). Ta błogosławiona bramka postawiła Sienę w sytuacji, w której może zdecydować o swoim losie w nadchodzącą niedzielę, nie musząc trzymać telefonu w dłoni, żeby wiedzieć, co dzieje się na innych boiskach. To błogosławione trafienie, które wydłużyło serię bez porażki do 27 (27!) meczów z rzędu: Robur chce utrzymać swoją niepokonaną passę do samego końca, a ta misja wydaje się być możliwa.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.