Dziś rano w sali prasowej stadionu Artemio Franchi odbyła się prezentacja nowego dyrektora obszaru technicznego Sieny, Ernesto Salviniego. Podczas bardzo intensywnej konferencji prasowej nowy dyrektor sportowy nakreślił cele swojego managementu.
WYBÓR SIENY: "Wszystko to wydarzyło się bardzo prosto. Po tylu latach w tym samym klubie uznałem, że po 15 bardzo intensywnych latach wypada zrobić sobie roczny urlop. Niezależnie od kategorii moim pragnieniem było znalezienie klubu z herbem, w którym można by odtworzyć cykl i gdzie trzeba by było zacząć od nowa".
NEGOCJACJE: "Zmiana klubu miała miejsce w Sienie i dzięki wspólnym przyjaciołom spotkałem się z nowym prezydentem, negocjacje zakończyły się w ciągu kilku godzin. Moim jedynym przerażeniem było to, że spotkam się z nowoczesnymi prezydentami, którzy przekazują orędzia o zwycięstwach i łamią świat, być może dlatego, że wiedzą, że pieniądze nie należą do nich".
MONTANARI: "Znalazłem osobę świadomą podjętego zobowiązania, więc dla mnie odpowiedzialność jest podwójna. Biorąc również pod uwagę znaczenie miasta, które, jak sądzę, znają nawet Eskimosi ze względu na jego znaczenie na poziomie międzynarodowym. Słyszałem od niego słowa, które chciałem usłyszeć, od świadomej osoby, która zainwestowała. Nie słyszałem proklamacji, słyszałem słowo programowanie, nawet jeśli wielu używa go niewłaściwie. Zobaczyłem wyraz twarzy osoby, która mi zaufała i zdałem sobie sprawę, że po raz kolejny przypadkowo zdarzyła mi się ważna szansa w mojej karierze. Jestem pewien, że to może być mój dom tak długo, jak na to będę zasługiwał".
MENTALNOŚĆ: "Od razu doznałem ważnych wrażeń. Kiedy mówię, że jest to dla mnie ważna szansa, mówię to nie myśląc tylko o wynikach, bo to tylko konsekwencja organizacji, która ma ludzi, dla których motto jest "Siena na pierwszym miejscu" i którzy stawiają interesy klubu na pierwszym miejscu, nawet nad osobistymi".
PRACA: "Dla mnie ważne jest, aby zrozumieć, na kogo można liczyć i kogo obchodzi zdanie, które powiedziałem wcześniej. Dlatego w pierwszym tygodniu poświęcę się przesiewaniu tylko tych, którzy współpracowali z klubem. Ci, którzy wyszli poza swoje obowiązki, pozostaną z nami, Ci, którzy są dostępni dla Sieny przez całą dobę. Kto dbał tylko o osobiste interesy i opiekował się tylko własnymi rachunkami, nie może ze mną współpracować".
CEL: "To jest móc pewnego dnia opuścić Sienę i wiedzieć, że jeśli sekretariat, kierownik zespołu lub biuro prasowe zadzwonią do mnie, powiedzą mi, że wszystko jest w porządku. Wystrzelenie wszystkich nabojów za jednym zamachem bez posiadania odpowiedniego fundamentu naraża Cię na kłopoty, a zawracając, znajdziesz spaloną ziemię. Hasłem będą badania organizacji i stabilności klubu".
KIEROWNIK OBSZARU TECHNICZNEGO: "Objąłem stanowisko dyrektora generalnego w kontekście reorganizacji organizacyjnej. Ale pochodzę z boiska, byłem trenerem. Nie trawię klasycznej definicji dyrektora sportowego, ten, który podejmuje się zadania uszczęśliwiania kibiców, musi nie tylko dbać o piłkarzy i trenera, ale przede wszystkim o klub. Będę kierownikiem obszaru technicznego, ponieważ uwielbiam koordynować wszystkie sektory związane z aspektem technicznym, od nadzoru nad sektorem młodzieżowym, przez opiekę zdrowotną, koordynację sprzętu sportowego, aż po komunikację. Oznacza to danie całemu personelowi możliwości pracy we właściwy sposób".
WSPÓŁPRACOWNICY: "Czy będzie ktoś, kto mnie wesprze? W mojej wyobraźni nie ma ani jednej rzeczywistej postaci. Będę miał kogoś, kto będzie mnie reprezentował i zastępował mnie w niektórych sprawach. Mam na myśli chodzenie na mecze, co jest jedynym biznesem, jaki może zrobić klub. Niezbędne jest posiadanie komponentu, który pomaga kierownikowi obszaru technicznego podczas mercato, a przez resztę roku chodzi na mecze, identyfikuje graczy, których nikt nie był w stanie dostrzec, w celu wprowadzenia ich do naszego kontekstu i udoskonalenia, aż do reprezentowania. A więc tak, będzie kolejna osoba".
DROGA: "Jeśli nie ma wokół profesjonalnego środowiska, nawet te postacie nie są w stanie dać czegoś więcej, czują, że przechodzą. Droga, o której myślimy, może przebiegać wolniej, ale kiedy już tam dotrzemy, stanie się tak, ponieważ wszystkie komponenty będą gotowe, aby tam dotrzeć. Jeśli zmienisz punkt odniesienia co trzy miesiące, to jest trudne".
TRENER: "Oceniam kilka profili trenera. Nazwiska, które się pojawiają, można przypisać moim przeszłym doświadczeniom. Uwielbiam robić nowe rzeczy. Uwielbiam młody profil, ponieważ trenerzy, którzy mieli już satysfakcję, często oddają swój profesjonalizm, ale potrzeba czegoś innego. Liczą się umiejętności techniczne. Ale przede wszystkim trener musi również postawić Sienę na pierwszym miejscu, ponieważ praca dla Sieny to już ważna odpowiedzialność".
PIŁKARZE: "Prezydent ma rację, wyróżniają się pewne rozbieżności. Kiedy gracz jest zarejestrowany, niezależnie od tego, ile zarabia, musi na to zarobić. Jeśli są opinie techniczne, to akceptuje się je, ale są pewne błędy. Pozytywne jest to, że liczba zawodników jest niewielka. Jest 13-14 graczy z kontraktem, biorąc pod uwagę, że przeciętny skład to 24-25 zawodników, oznacza to, że już połowa zespołu może być zgodna z naszymi pomysłami. Ale o prawdziwym futbolu będę mówić od wtorku, pierwszy tydzień poświęcony jest znacznie większym potrzebom niż trener i zawodnicy".
KTO ZOSTANIE: "Rozumiem, że nazwiska są ważne dla prasy i kibiców, ale teraz priorytety są inne. Proszę o trochę cierpliwości, spokojnie wszystko przeanalizujemy. Pewne jest, że dopóki są zarejestrowani w Sienie, wszyscy będą musieli dać z siebie wszystko".
SEKTOR MEDYCZNY: "Za każdym razem, gdy zmieniam klub, nie sprowadzam własnych ludzi, bo jeśli znajdę ludzi, którzy wiedzą, jak pracować, nie mam powodu, aby ich zmieniać. Najpierw staram się uwydatniać to, co dobre. Jak najszybciej poznam sztab medyczny. Prawie nigdy nie myślę, że odpowiedzialność za różne kontuzje ponosi personel. W zeszłym sezonie było dużo kontuzji, jest to trochę za ciężkie, postaram się uzyskać wyjaśnienie od sztabu, który będziemy mieć. Z pewnością nie wszystko może być dziełem przypadku. Skontaktuję się ze sztabem i porozmawiam z nimi, aby zrozumieć, co się stało".
SEKTOR MŁODZIEŻOWY: "Kiedy o tym mówimy, moje serce od razu skacze, mocno wierzę w to, co może dać pierwszej drużynie. Musimy pracować tak, jakbyśmy mieli tu zostać przez wieki. Wyjaśnię Montanariemu znaczenie, jakie ma sektor młodzieżowy, oraz znaczenie centrum sportowego, aby nadać znaczenie temu sektorowi. Tworzenie sektora młodzieżowego oznacza wychowywanie zawodników, którzy kochają koszulkę, którzy noszą ją z miłością, ponieważ w ten sposób dadzą z siebie więcej. Tylko dla tego jest złoto. Zajmie to niezbędny czas, ale nie będą już sami. Sam tego nie zrobię, ale jest już minimum struktury".
PRIMAVERA: "Primaverę należy uznać za drugi zespół klubu. Pierwsze dorzecze dla pierwszej drużyny. Primavera 4 i Juniorzy powinni ze sobą współpracować tak blisko, aby na poziomie organizacyjnym traktować ich tak samo. Jeśli problemy są związane z systemami, będziemy musieli zacząć od kilku więcej poświęceń".
MARKETING LOJALNOŚCIOWY: "Będziemy musieli szukać współpracy ze wszystkimi firmami, które mogą ją udzielić, Siena nie może być straszydłem, ale punktem odniesienia. A z naszej strony nie może być tylko żądanie, nie dając niczego w zamian".
DŁUGOŚĆ KONTRAKTU: "Jak między ludźmi, którzy się szanują, może to trwać trzy lub dziesięć lat. Mam nadzieję, że i tutaj utrzymam tradycję odchodzenia, gdy klub jest ustrukturyzowany i ze współpracownikami, którzy mówią mi tutaj "nawet bez Ciebie wszystko jest w porządku".
OBÓZ PRZEDSEZONOWY: "Przygotowania powinny rozpocząć się w dniach 18-20 lipca, w tej chwili pojawia się problem struktury. Trudno będzie zorganizować tutaj wstępny obóz w okolicy, podobnie jak w lipcu i sierpniu, bo to miasto z wielką tradycją".
STADION: "Czy wybrano również do części dotyczącej stadionu? We Frosinone też się tym zajmowałem. Teraz jest to zorganizowany klub, o wiele bardziej profesjonalny, ale na początku nie było nas wielu. Ci, którzy tam byli, mieli więcej obowiązków. Tam podróż rozpoczęła się jeszcze przed moim przybyciem, biorąc pod uwagę silną wolę Stirpe. Kiedy zaczęto rysować drogę budowy stadionu, byłem dyrektorem generalnym. Inni posunęli się do przodu w projekcie, ale ja też przyczyniłem się do tego. W razie potrzeby dam radę, dla Sieny też chętnie zostanę stróżem nocnym".
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.