Niccolò Ricchi zaczął grać w piłkę w ogrodach niedaleko swojego domu w wieku pięciu i pół roku, będąc jeszcze za małym, aby zapisać się do szkoły. Następnie swoje pierwsze kroki stawiał w Olimpii Firenze (jego rodzinnym mieście), klubie, który obecnie już nie istnieje. Później przeszedł do sektora młodzieżowego Empoli, który był trampoliną do Serie C, kategorii, w której grał przez pięć sezonów. Pechowy wypadek i ponowne rozpoczęcie od podstaw miały miejsce w Rondinella, gdzie trener Lamberto Magrini dostrzegł go w zeszłym sezonie i zwrócił na niego uwagę.
"Dowiedziałem się o zainteresowaniu Sieny podczas ostatnich kolejek sezonu, a następnie transfer stał się rzeczywistością. Nie mogłem odmówić takiej propozycji w takim miejscu jak to. Tak, to dla mnie pierwszy rok w Serie D, bezpośrednio przeszedłem z Lega Pro do Eccellenza. W Lucchese doznałem kontuzji, a potem wypadłem z kadry. Postanowiłem więc wrócić do gry, zaczynając od zera, odzyskując zaufanie i przekonanie, z celem, aby się odbudować". A "odbudować" Niccolò Ricchi chce się ze Sieną. "Przygotowaliśmy się dobrze od pierwszego dnia pracy i powstała fajna grupa, bardzo zjednoczona, zarówno na boisku, jak i poza nim. Naszą dodatkową bronią? Myślę, że to właśnie grupa, nasza chęć doskonalenia się, trening po treningu, razem z trenerem i sztabem".
Początek był "rekordowy". "W Coppa Italia Serie D nie poszło nam dobrze, ale w lidze zdobyliśmy trzy zwycięstwa na trzy. Jesteśmy zadowoleni, ale nie możemy spoczywać na laurach. Musimy iść naprzód z meczu na mecz, tak jak robiliśmy do tej pory". Boczny obrońca Robur skupia się na Ghiviborgo. "Oni także dobrze wystartowali; poza porażką z Ostiamare w debiucie odnieśli dwa zwycięstwa. To młoda drużyna, która dużo biega, musimy być szczególnie czujni".
Niccolò Ricchi jest bocznym obrońcą, chociaż trener Lamberto Magrini widzi go także jako pomocnika. "Jestem bocznym obrońcą, lewym obrońcą, zawsze grałem na tej pozycji. W zeszłym sezonie jednak zagrałem dwa-trzy mecze jako pomocnik. Nie mam problemu, by grać w środku, jestem do dyspozycji trenera. Moim osobistym celem jest wniesienie jak największego wkładu w rozwój drużyny, być może zdobycie jak największej liczby asyst i bramek w jak największej liczbie występów".
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.