Robur wrócił z wyprawy do Fermo z małym punktem, który pozostawia w ustach sporo goryczy. Także w Marche, Bianconeri nie wykorzystali stworzonych możliwości i, jak to często bywa w tej grze, zostali ukarani za pierwszą nieuwagę. Z "dodatkową odrobiną cynizmu", jak powiedział Leo Terigi, sprawy potoczyłyby się inaczej: trzeba szczerze powiedzieć, że drużyna Giancarlo Riolfo z pewnością nie jest Realem Madryt. Tak jak nie Pistoiese. I tu pojawia się żal: Siena ma wszystko, aby zamknąć pewne gry, jeśli nie brak w niej niegodziwości. Remis w sobotnim spotkaniu na stadionie Bruno Recchioni zapewnił Alberto Paloschi: dobrze, że napastnik wraca do strzelania po pierwszej bramce, którą zdobył na Artemio Franchi przeciwko Carrarese. Był to gol zdobyty po pięknej akcji zbudowanej przez Sienę, przekazana stopom Francesco Disanto i Ignacio Loresa Vareli. Znowu Disanto, tak: skrzydłowy Bianconeri okazuje się być bardzo przydatną bronią dla trenera Alberto Gilardino, który ciągle go wystawia, wykorzystując również jego elastyczność: w Fermo, były zawodnik San Donato Tavarnelle na wahadle w ustawieniu 3-5-2 użytym przez szkoleniowca. Było to ustawienie możliwe do przewidzenia i hipotetyczna w ciągu tygodnia, również biorąc pod uwagę wiele nieobecności, z którymi trzeba się uporać, w szczególności na lewej obronie.
W rzeczywistości obrona: jeśli z przodu Robur stara się znaleźć drogę do siatki (w sumie jest 10 trafień), to z tyłu jest solidność. W ośmiu meczach zespół stracił trzy gole - tylko Reggiana i Cesena mają takie same liczby - w Fermo, Ivan Lanni nawet nie zabrudził rękawiczek. Bramka zdobyta przez Gianlukę Urbinatiego to niespodziewany królik wyciągnięty z kapelusza przez zespół Giancarlo Riolfo. Ale poza najnowszymi wynikami, które nie podobają się każdemu, komu zależy na kolorach Bianconeri, trzeba też powiedzieć, że jest to sezon, w którym nikt oprócz Reggiany, która ma przewagę nad innymi drużyną, nie jest w stanie wejść na odpowiedni bieg. Każda kolejka przynosi nieoczekiwane rezultaty: Modena, która dokonała wielkich inwestycji podczas letniego mercato, podczas gdy Siena była jeszcze w Serie D, przegrała z Montevarchi, żeby dać przykład i ma jeden punkt mniej niż Bianconeri. Virtus Entella ma 10 punktów, dzisiaj wieczorem mogą, co najwyżej zaatakować Robur. Pescara może przejść do +2.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.