Podczas gdy czas nieubłaganie upływa, kibice Robur trzymają się słabych nadziei, że Siena wciąż ma przyszłość w profesjonalnej piłce nożnej, unikając pomysłu nowego startu od poziomu amatorów, trzeciego w ciągu dziewięciu lat, co jest prawie rekordem.
Lepsza sytuacja dla kupna klubu to bycie "wolnym" od zobowiązań finansowych i wysokich wynagrodzeń dla zawodników, którzy wtedy zostaliby zwolnieni. Jednak taki upadek zniszczyłby sportową pasję wielu mieszkańców Sieny. Nawet sami gracze, którzy odeszli bez rozmowy z żadnym działaczem i bez pewności co do przyszłości, trzymają się płomyczka nadziei, choć zachowują realizm wobec krytycznej i beznadziejnej sytuacji. Byłoby to niespodzianką, gdyby obecni właściciele zdołali zarejestrować drużynę na następny sezon, co z jednej strony zostałoby przyjęte z westchnieniem ulgi przez miejscową społeczność, ale z drugiej strony wzbudziłoby gniew, ponieważ relacje z kibicami, instytucjami, dostawcami... są poniżej zera.
Nie ma już zaufania, chęci wierzenia w listy i komunikaty dawno minęły. Ta hipoteza, biorąc pod uwagę status quo, wydaje się nie do pomyślenia, chociaż nie ma granic dla przeznaczenia. Od pewnego czasu krążą plotki o możliwym zaangażowaniu ormiańskiego holdingu, który przekazał prezydentowi Emiliano Montanariemu pałeczkę i mógłby w jakiś sposób poprawić katastrofalną sytuację obecną.
Wczoraj w mieście obecny był Vagan Oganyan, były działacz Bianconeri i członek Infinet. Jeśli do tego dojdzie, byłoby to skomplikowane przedsięwzięcie, które musiałoby się zrealizować w bardzo krótkim czasie, aby zapewnić przyszłość dla Sieny. Jeszcze trochę czasu zostało, ale nieubłaganie upływa. Termin rejestracji zbliża się coraz bardziej.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.