Przed naszym ukochanym Roburem dwa intensywne tygodnie. Z jednej strony mamy do czynienia z bardzo dynamiczną sytuacją korporacyjną, którą można śledzić z dnia na dzień, a może nawet z godziny na godzinę, z możliwymi niespodziankami za rogiem. Z drugiej strony mamy zespół, który po porażce z San Donato Tavarnelle musi natychmiast i z determinacją zareagować, przygotowując się jak najlepiej na "sportową zemstę" 8 września, ponownie przeciwko drużynie z Florencji.
Klub i boisko to dwie strony tej samej monety, których oczywiście nie da się oddzielić. W takich przypadkach zmiana właściciela zwykle przynosi pozytywne skutki, nie tylko z powodu potencjalnych inwestycji i wzmocnień, ale także dzięki spokoju, jaki nowi właściciele zazwyczaj wnoszą do drużyny i sztabu szkoleniowego. W końcu zawsze trudno jest pracować na boisku, gdy nie ma się pewności, co może się wkrótce wydarzyć. Jednak to nigdy nie powinno stanowić wymówki, gdy mówimy o profesjonalistach lub tych, którzy aspirują do tego miana.
Wracając więc do bardziej praktycznych kwestii, które interesują ponad pięćset osób, które wykupiły abonament, skoncentrujmy się na boisku i nadchodzącym sezonie ligowym, który jest już tuż za rogiem.
Jedno jest pewne: skład Bianconeri jest praktycznie gotowy, z wyjątkiem drobnych poprawek w ostatniej chwili. To właśnie ci zawodnicy będą walczyć dla Roburu z przeciwnikami w tej trudnej Serie D. Debiut w niedzielę na ziemi florenckiej zakończył się porażką, co jest niezaprzeczalne, ale może to okazać się przydatne przed "rewanżem", tym razem z pierwszymi trzema punktami na szali w niedzielę, 8 września. Kondycja fizyczna Bianconeri musi się znacznie poprawić i nic nie wskazuje na to, że tak się nie stanie. Jednak sedno sprawy leży gdzie indziej.
Po rozgrywkach Eccellenza 2023/24, w których Robur dominował i zachował wielu zawodników z tamtej drużyny, zespół musi przede wszystkim zmienić swoje podejście do przeciwników, którzy, przy całym szacunku, są zdecydowanie lepszej jakości niż rok temu. W sezonie 2024/25 nic nie będzie oczywiste w meczach Roburu, a każdy punkt będzie musiał być zdobywany z trudem. Gdy grasz z drużynami przygotowanymi, które "pożerają piłkę", jak San Donato Tavarnelle kilka dni temu, i podchodzisz do tego zbyt lekko, bez determinacji, ryzykujesz, że wypadniesz bardzo źle, nawet jeśli masz w składzie graczy z przeszłością w wyższych ligach niż Serie D. W Eccellenza spotyka się młodych zawodników pełnych nadziei, którzy grają niemal dla zabawy, ale w Serie D tak nie jest. Mimo to pełne jest zaufanie, że grupa Bianconeri wykorzysta te dwa tygodnie we właściwy sposób, aby być gotową na ważny debiut 8 września. Trener Lamberto Magrini jest doświadczonym przywódcą i ma odwagę, by wskazać zwycięstwo w lidze jako cel, który trzeba osiągnąć. Obiektywnie rzecz biorąc, są co najmniej dwie drużyny, które wydają się lepiej wyposażone niż obecne Siena F.C., przynajmniej na starcie, patrząc na te same zespoły, które w zeszłym roku wyprzedziły Pianese. Biorąc pod uwagę, że piłka nożna nigdy nie jest nauką ścisłą, warto w to wierzyć, choć bez obowiązku, z wyjątkiem tego, że trzeba dawać z siebie wszystko od początku do końca każdego meczu.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.