Dokładnie osiem miesięcy temu, 22 lutego, kibice Sieny mogli po raz ostatni wejść na stadion Artemio Franchi. Wówczas drużyna prowadzona przez trenera Alessandro Dal Canto zremisowała 1:1 z Albinoleffe jeszcze w Serie C.
W ciągu tych ośmiu miesięcy, podczas gdy pandemia COVID-19 wywróciła świat do góry nogami, Robur Siena zatonęła i wzniosła się, aby powrócić na szczyt, podczas gdy koronawirus nadal jest i niestety utrudnia wszystkim życie. Jednak osiem miesięcy później, kibice Bianconeri w końcu będą mogli wspierać swój klub.
W niedzielnym spotkaniu z Grassiną, Rastrello ponownie otworzy swoje bramy, choć oczywiście w ograniczonej ilości - tysiąc widzów. To promyk nadziei i światła w ciemności i chaosie chwili, w nadziei, że nie jest to pierwszy i ostatni raz, biorąc pod uwagę niespokojne znaki, które pojawiają się co tydzień, a mecze są ciągle przekładane.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.