Podczas wydarzenia na żywo na Facebooku zorganizowanego przez Lega Pro i prowadzonego przez dziennikarza Gianlukę Di Marzio, przemówił także napastnik Sieny, Alberto Paloschi.
KONTUZJA: "Mam mały problem z przywodzicielem, oceniamy to z lekarzami, ale nie chcę przyspieszać powrotu. Po kontuzji w Pescarze świat się dla mnie zawalił, ale już następnego dnia myślałem o pracy. Są przeszkody, które stawia przed Tobą życie, które pozwalają Ci się nie poddawać i zawsze wyznaczać nowe cele. Kiedy wróciłem do strzelania goli, wszystkie moje poświęcenia przypomniały mi się".
CELE: "Rozpoczęliśmy w pozytywny sposób, osiągając doskonałe wyniki. Wiemy, że podróż jest bardzo długa i szczególnie w Serie C istnieje cienka granica między zwycięstwem a porażką. Do każdej gry musimy podchodzić jak najlepiej. Na każdym boisku trudno jest zdobyć punkty, a każdy mecz będzie bitwą. Chciałem przygody z klubem, który zaplanował coś ważnego i rok temu widziałem to w Sienie. Jednak przeżyliśmy szczególny rok. W tym roku mam dużo pewności siebie, jest chęć, aby dobrze sobie radzić. Klub ma ambicje sprowadzić Sienę tam, gdzie na to zasługuje".
KLIMAT: "Salvini zbudował głównie grupę mężczyzn, stawiając na czele bardzo dobrego trenera. Dał spokój otoczeniu, czego zawsze brakowało w zeszłym sezonie. Pagliuca chroni nas i stawia graczy na najlepszej możliwej pozycji. Teraz to od nas zależy, czy damy z siebie wszystko na boisku".
DOBRA ZABAWA: "W każdej kategorii jest dobra zabawa. Dopóki tak będzie, będę dalej grać. Może osiągnę wyższe kategorię ze Sieną. Na razie dobrze się tu bawię, jest dobra grupa".
SATYSFAKCJA: "Obietnic w piłce nożnej nie zawsze można dotrzymać, ale jako drużyna zawsze dajemy z siebie wszystko. Chcemy dać satysfakcję fanom, której brakowało w ostatnich latach. Nie wiemy, dokąd przyjedziemy, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy".
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.