Nardi i Vari to kluczowi zawodnicy. Teraz Bellazzini odzyskuje także Tosiniego

Rozmiar tekstu: A A A

"Wielki punkt" - słusznie określił to trener Tommaso Bellazzini, mówiąc o punkcie zdobytym na trudnym terenie Ghiviborgo. Uniknięcie, w ostatniej chwili, porażki, która wydawała się już nieunikniona, nie tylko pozwoliło drużynie Bianconeri zejść z boiska z uśmiechem i sporą dawką entuzjazmu, ale także wydłużyło do ośmiu serię meczów bez porażki, rozpoczętą po potknięciu w pierwszej kolejce z Tau Altopascio. Porażka była pechowa, zadecydował o niej gol samobójczy kapitana Michele Sommy i dwa zmarnowane rzuty karne. Piłka nożna zabiera, piłka nożna daje, skoro los chciał, by remis 1:1 w Ghivizzano przyszedł właśnie po samobóju Tommaso Signoriniego, kapitana Ghiviborgo.

Jeśli podobają Ci się nasze treści i chcesz wesprzeć ich dalszy rozwój, zapraszamy do postawienia wirtualnej kawy na BuyCoffee! Twoje wsparcie pomaga nam tworzyć więcej ciekawych materiałów, a każda wpłata to dodatkowa motywacja i możliwość rozwijania portalu. Dziękujemy za każdą złotówkę!

Fakt, że gol samobójczy padł dosłownie w ostatnich sekundach, a podobnie było z Follonica Gavorrano i z Cannarą, pokazuje, że zawodnicy Tommaso Bellazziniego nie mają w swoim DNA rezygnacji, lecz idąc za przykładem trenera czynią z wiary do końca jeden ze swoich atutów. Zdarza się, że w trakcie sezonu trafi się mecz mniej udany. A jeśli mimo to tabela się porusza, to naprawdę dobry znak. To prawda, remis oddalił Siena F.C. od szczytu tabeli, ale pewne jest, że celem klubu w tym sezonie nie jest zwycięstwo w lidze. Biorąc pod uwagę niską średnią wieku i fakt, że drużyna jest całkowicie nowa, oraz że Grosseto, jak można było przewidzieć, złapało właściwy rytm, drugie miejsce ze stratą dwóch punktów do faworyta to zdecydowanie dobra pozycja.

Wśród pozytywnych wiadomości dnia należy wymienić oczekiwany powrót Niccolò Nardiego. Choć ci, którzy grali do tej pory, zasługują na pochwały i gratulacje, jakość gry wychowanka Fiorentiny jest zbyt cenna, by można było z niej rezygnować. Gdy grał, Niccolò Nardi zawsze robił różnicę. To samo można powiedzieć o Federico Varim, który ostatnio był poświęcany z powodu obowiązku wystawiania młodzieżowców, lecz za każdym razem, gdy wchodził na boisko, wnosił energię i dynamikę.

Nadchodzący powrót Luki Tosiniego może ułatwić jego częstsze występy. Zawodnik z rocznika 2006 powinien być do dyspozycji na następny mecz, spotkanie domowe z Prato w niedzielę. To będzie świetny test dla Robur, przeciwko jednej z najlepiej ocenianych drużyn w grupie, a przynajmniej jednej z tych, które zainwestowały najwięcej. Będzie to również mecz szczególnie ważny dla kibiców, Guasparri zachęca fanów Bianconeri, by wypełnili trybuny stadionu Artemio Franchi: "Dziś jak wtedy, wszyscy na Curvę!"

iconautor: Anusz

icon 28.10.2025

icon19:52

iconźródło: lanazione.it

iconfoto: lanazione.it











Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze














Brak komentarzy