Trener Michele Mignani spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej przed sobotnim spotkanie z Cuneo w ramach meczu 36. kolejki Serie C.
"To prawda, że każdy ma swoje wyobrażenia, ale ja dobrze widzę zespół. Otrzymaliśmy ogromny cios w Arezzo, ponieważ wszyscy myśleliśmy o innym wyniku i największy cios jaki odczuliśmy był po tym, gdy dowiedzieliśmy się, że Livorno wygrało. Musimy iść naprzód, ponieważ sezon jeszcze się nie skończył, musimy dać z siebie maksimum w tych trzech pozostałych meczach, chłopaki zrozumieli, że każdemu jest trudno zdobywać punkty. Moralność jest wysoka, przez cały sezon ciężko pracowaliśmy i pozostały już tylko trzy gry, mamy nadzieję na zrealizowanie niewyobrażalnego przedsięwzięcia, musimy w to uwierzyć. Oczywiście, że chciałbym być pierwszy z trzema punktami nad drugim zespołem, ale ten nacisk chcę przekształcić w pożądanie, siłę, w próbę ujarzmienia wszystkiego, co znajduję na mojej drodze, aby spróbować zrobić wszystko, co w mojej mocy. Zespół zrobił wiele, jestem dumny z tego, co do tej pory zrobiliśmy, ale nie możemy być zadowoleni, osiągnęliśmy punkt, w którym musimy spróbować zrobić wszystko, presja musi zostać przekształcona w życie. Powiedziałem chłopakom jedno: na cztery mecze przed końcem byliście pierwsi w tabeli, a teraz jesteśmy na drugim miejscu. Dla mnie morale drużyny jest wysokie." -powiedział trener Michele Mignani.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.