"Jeszcze nikt się ze mną nie skontaktował. Skupiam się tylko na tych ostatnich dwóch meczach, potem zobaczymy spokojnie, co przyniesie przyszłość". Eksplozja w Pianese przyciągnęła uwagę wielu klubów, nieuniknione jest łączenie z Robur, drużyną z jego miasta, w której także grał w Serie D, ale Guglielmo Mignani nie traci zimnej krwi i patrzy w stronę celu, który jest już bliski, z Pianese z przewagą trzech i czterech punktów nad Follonica Gavorrano i Grosseto na 180 minut przed końcem sezonu. " Będziemy walczyć do końca" - wyjaśnia napastnik z Sieny w Radio Siena TV - "To pierwszy raz, gdy gram, by wygrać mistrzostwo. To trudne, musisz być w formie każdego tygodnia i nie możesz sobie pozwolić na żadne błędy. Moje 20 goli? Nigdy bym się tego nie spodziewał. Ale gdy napastnik zdobywa tyle goli, to głównie zasługa zespołu, który stwarza mu odpowiednie warunki". "Sienę widziałem tylko dwa razy, w domu przeciwko Foiano i na wyjeździe przeciwko Asta, oraz kilka innych razy w telewizji" - kontynuuje Mignani - "To drużyna poza kategorią, dominujący daleko i szeroko. Przywrócono entuzjazm, który od lat był zaginiony, i byłem z tego zadowolony, bo od dziecka kibicuję Sienie".
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.