Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na sytuację ze stadionem. W początkowych meczach, gdy pogoda była łagodniejsza, wszystko szło gładko, także dzięki ogromnej dostępności ze strony klubu Lornano Badesse. Jednak gdy zima postanowiła przejąć swoją rolę, sytuacja szybko się skomplikowała, aż do wczoraj, kiedy murawa stadionu Daniele Berni była na granicy niemożliwości gry. Sam trener Lamberto Magrini, zwykle zawsze bardzo wyważony, nie trzymał tego w tajemnicy, wzywając do alternatywy w oczekiwaniu na odzyskanie Artemio Franchi. Z Castiglionese było prawie niemożliwe grać w piłkę nożną na naprawdę fatalnym, mocno zniszczonym boisku, co było problemem dla drużyny takiej jak Siena, która stawia na grę zespołową i bardzo techniczną. Nawet kibice są zmęczeni, a wczoraj Curva Lorenzo Guasparri dała o sobie znać, pokazując bardzo wymowny baner: "Miasto, obudź się: chcemy Rastrello".
Za cztery dni, 7 grudnia, Regionalny Trybunał Administracyjny (TAR) Toskanii wyda opinię na temat sporu między ACR Siena a Miastem. Wynik, według niepodważalnej logiki, powinien być na korzyść władz miasta, ale niestety dostarczenie kluczy właścicielowi obiektu nie będzie natychmiastowe, a po ich uzyskaniu konieczne będą pilne i delikatne prace na boisku, co zajmie jeszcze więcej czasu, zanim będzie można grać na boisku Rastrello. Pisaliśmy to już kilkukrotnie, mamy nadzieję, że w tym czasie oczekiwania na wyrok zostały podjęte kroki, które mogą skrócić czas potrzebny do powrotu do domu.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.