"To będzie ważny tydzień. Ładunek emocjonalny będzie silny, ale nie powinniśmy tworzyć sobie zbyt dużego stresu. Niepokój nigdy nie jest czymś pozytywnym. Musimy podejść do tego spokojnie, wiedząc, że to nie będzie łatwe. Włożymy w to nasze serce, duszę, nogi i głowę, co pokazaliśmy w meczu z Seravezza. Przegrywaliśmy 1:2, wydawało się, że mecz jest już prawie zamknięty, a jednak udało nam się go odwrócić". Tak mówi Lorenzo Lollo, kapitan Siena F.C. w ostatnich meczach z powodu nieobecności Tommaso Bianchiego, a także bohater ostatniego odcinka "Al Club con la Robur". Oto jego wypowiedzi.
ORVIETANA: "Nikt nie jest zadowolony z niedzielnego meczu. Może dotarliśmy na niego trochę zmęczeni, być może ktoś już myślał błędnie o następnym spotkaniu. Jednak najważniejsze było, żeby nie przegrać, a punkt na wyjeździe zawsze podnosi morale".
FORMA: "Kiedy zaczynałem poprawiać swoją formę, miałem problem z łydką i musiałem pauzować przez tydzień. Teraz czuję się dobrze, jeszcze nie jestem w 100%, ale mam nadzieję, że jak najszybciej osiągnę szczyt formy".
PRZYGOTOWANIA: "Było ciężko, żeby dotrwać do 90. minuty w meczach. Długie biegi, nawet po 1000 metrów, ale to prace, które wykonywałem już wiele razy. Pamiętam obozy z Castorim, jeden też z Stroppą, który stosował metodę Zemana. Prawdą jest też, że byłem młodszy i może mniej cierpiałem".
RASTRELLO: "W tych pierwszych meczach dostosowujemy się do sytuacji. Nie trenujemy na stadionie, przystosowujemy się do rodzaju boiska i przestrzeni, które różnią się od Badesse. To nam pomaga, ponieważ przeciwnicy odczuwają pewien strach, gdy przyjeżdżają. Cieszylibyśmy się, gdybyśmy mogli trenować tam od czasu do czasu, ale boisko wciąż nie jest w najlepszym stanie, chociaż się poprawia".
ROLA: "Przed przybyciem do Sieny grałem jako rozgrywający może raz lub dwa razy w całej karierze. Dostosowałem się, ale w wieku prawie 34 lat zawsze można się nauczyć czegoś nowego. Staram się przyswajać rady trenera, zagrania, które chciałby widzieć, i próbuję pamiętać o chłopakach, z którymi grałem jako rozgrywający. Kiedyś miałem więcej siły i zawsze starałem się iść do przodu, teraz, dzięki doświadczeniu, staram się najpierw zrozumieć zagranie, żeby wiedzieć, gdzie myślę, że dotrze piłka".
NOWI WŁAŚCICIELE: "Trzeba podziękować Giacominiemu, ponieważ w krótkim czasie stworzył dobry zespół, a jeśli sprzedał klub, to dlatego, że nowi właściciele to wiarygodne osoby. Miałem i mam z nim dobrą relację, od czasu do czasu piszę do niego wiadomość. Z tego, co widziałem, nowi właściciele wydają się być poważnymi ludźmi. Mam 100% zaufania".
SIENA DO SAMEGO KOŃCA: "Cieszę się, że tutaj jestem. Dopóki mogę, chciałbym grać, chciałbym zostać na wiele lat i zrobię wszystko, żeby przekonać nowych właścicieli do zatrzymania mnie. Zawsze będę dawał z siebie maksimum dla tego klubu, dla kibiców, dla miasta. Dajecie mi wiele. Mimo lat spędzonych w Serie A i Serie B, w środku pozostają inne rzeczy".
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.