POWRÓT: "Cieszę się, że wróciłem i mogę zdobywać punkty. Szkoda, bo w drugiej połowie mogłem zdobyć jeszcze jedną bramkę, bramkarz jednak był dobry. Mogliśmy wygrać, ale wygrywamy ten remis. Oczywiście w ustach jest trochę goryczy, bo mogliśmy sobie lepiej poradzić, korzystając z okazji".
ZARZĄDZANIE: "Po golu trochę za bardzo się obniżyliśmy, zamknęli nas w trokarach, ale nie byli zbyt niebezpieczni, niestety zawsze zdarza się coś przeciwko nam. Wciąż musimy radzić sobie lepiej, ponieważ pewne błędy spowodowały, że gra była w kierunku remisu. Myślę jednak, że w drugiej połowie trochę się podnieśliśmy i naraziliśmy ich na kłopoty. Ale ostatecznie remis jest słuszny".
WYKLUCZENIE: "Nie widziałem dobrze, ponieważ postawiłem dośrodkowanie, może Crescenzi wszedł trochę rozciągnięty, ale wydawało mi się, że to on złapał piłkę jako pierwszy. On też dostał cios w goleń, w szatni był leczony. Sędzia tak oceniał, ale mógł też oceniać w ten sposób na łokciu, którym dopadł mnie Minala, który wtedy też wyrzucił piłkę na żółtą kartkę. Jednak nie możemy kurczowo trzymać się tych rzeczy".
BRAKI: "Na pewno czegoś nam brakuje, aby dotrzeć do trzech punktów. Te trzy remisy były moim zdaniem dobrymi meczami, ale brakuje nam spokoju w zarządzaniu piłką i zamykaniu meczów. Wtedy musimy postarać się być trochę bardziej praktyczni. Jeśli jesteśmy w trudnej sytuacji, musimy popełnić jak najmniej błędów, bo kilka ostatnich gier zawsze rozgrywanych jest na subtelnej równowadze. W tej chwili nie jesteśmy zespołem, który potrafi zdominować grę i wygrać wieloma bramkami, więc tych błędów należy unikać".
KONTUZJA: "W Pescarze przez ostatnie dziesięć minut doznałem urazu, założono mi dwa szwy wewnętrzne i dziesięć na kostce. Problemem było zarówno rozcięcie, jak i siniak. W Olbii zacisnąłem zęby, bo było nas niewielu, to był pierwszy prawdziwy tydzień treningu. Odebrałem punkty we wtorek, więc musiałem żyć z odrobiną dyskomfortu podczas treningu".
SEZON: "Początkowo mówiono, że ta drużyna jest budowana do innych celów, kiedy w rankingu znajdziesz się w takiej sytuacji, to normalne, że jesteś w złym humorze i żeby piłka trochę bardziej się paliła. Mecze nie są już tak spokojne jak wcześniej, z tym entuzjazmem, jaki mają drużyny, które są dalej w tabeli".
PRZYSZŁOŚĆ: "Mam kolejny rok w Sienie. Przede wszystkim musimy dobrze zakończyć mistrzostwa, a tymczasem mamy nadzieję zakończyć crescendo, biorąc pod uwagę, że brakuje czterech kluczowych meczów. Tutaj jest mi bardzo dobrze, ale teraz myślę, że jest to przedwczesne".
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.