MECZ: "Jest sporo goryczy, próbowaliśmy na wszystkie sposoby. Miałem wrażenie na boisku, że uda się wyrównać. Potem, po zdobyciu gola na 1:1, kto wie, jak by się to skończyło. Niestety, tak się nie stało, nie mam nic do zarzucenia drużynie w kwestii reakcji w porównaniu do innych okazji. Pozostaje porażka, czwarta z rzędu, w ważnym meczu".
PORAŻKI U SIEBIE, ZWYCIĘSTWA NA WYJEŹDZIE: "To niewytłumaczalne. Zarówno z Fezzanese, jak i dziś, to my prowadziliśmy grę. Wystarczy, że coś stracimy, i zaraz tracimy gola, podczas gdy brakuje nam tego błysku, żeby strzelić."
FORMA FIZYCZNA: "Czuję się dobrze, odkąd wznowiłem treningi z drużyną, nie opuściłem ani jednej sesji. Dziś wszedłem na boisko z wielką motywacją, chciałem zagrać ważny mecz na stadionie i odwrócić jego losy, ale to nie wystarczyło."
PRZYSZŁOŚĆ: "Patrzę na pozytywną stronę. Przed nami cała runda do rozegrania, możemy się tylko poprawiać i iść naprzód. Nie pogodziliśmy się z tą pozycją, jest jeszcze czas. Nie znam wyników innych drużyn i mnie one nie interesują, bo to od nas zależy, czy się podniesiemy. Mamy mnóstwo czasu, żeby odwrócić tę sytuację."
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.