"Spodziewaliśmy się przeciwnika, który będzie się starał bronić, ale w pierwszej połowie nie mieliśmy większych trudności ze stworzeniem akcji bramkowej w polu karnym Albissolii. Mieliśmy dwie okazje po strzałach spoza pola karnego, brakowało nam szczęścia, jak przy słupku Aramu. To prawda, że Gargiulo popełnił naiwny błąd przy karnym, ale my także popełniliśmy jeden, który mógł zagrozić wynikowi. Pierwsza połowa była wyrównana, zdobyty gol w drugiej połowie utorował nam drogę, a także dzięki grze w przewadze. Nikomu nie jest łatwo grać z drużyną, która broni się tak nisko, Albissola wygrała z Novarą, zremisowała z Pisą i straciła gola w końcówce z Entellą. To młody, zorganizowany zespół, który ma w swoim składzie perspektywicznych zawodników. W Sienie, niestety działa tak, że po 3 minutach i 50 sekundach gry w defensywie słychać niezadowolenie kibiców, niestety nadal nie rozumiem niektórych zachowań. Chłopacy zawsze idą na boisko po ciężkiej pracy i z chęcią, aby zagrać jak najlepiej. Jesteśmy młodym zespołem, który z pewnością popełnia błędy i popełni je do końca sezonu, ale ciężko pracujemy i staramy się zaproponować nasz futbol. Częsty gramy w środku tygodnie i nie mamy czasu na ciągłość treningów. Chcemy rozegrać dobry sezon, jeśli ktoś chce nam dać pomocną rękę, akceptujemy ją, w przeciwnym razie będziemy sami, nawet jeśli Curva śpiewała cały mecz, aż do końca." - powiedział trener Michele Mignani.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.