"Jestem całkiem zadowolony, to był mecz, którego się obawiałem i żartobliwie mówię, że zrobiliśmy krok naprzód, ponieważ zdobyliśmy jeden punkt, a w zeszłym sezonie nie zdobyliśmy żadnego w dwóch meczach. Byłem ciekawy, jaki jest zespół i jak będzie w stanie reagować na to wszystko, co przeszedł. Chciałem zobaczyć jak sobie poradzimy w pierwszym poważnym meczu po długim czasie, wcześniej graliśmy tylko sparingi. Myślę, że dobrze zaczęliśmy, zwłaszcza w pierwszych 20-25 minutach, tworząc sobie dobre okazje do zdobycie bramki, a następnie rywale mieli rzut karny, po którym zostaliśmy sprowadzeni na ziemię i zaczęliśmy grać ostrożniej. Nie chcieliśmy przegrać, dlatego też końcówka pierwszej połowy była gorsza. Mogliśmy zrobić jeszcze lepszy początek drugiej połowy, potem zespół się rozrósł i zobaczyłem coś bardzo ważnego: chęć wygrania. Gratuluję Pontederze, która przyjechała tutaj grać w piłkę, zagrali z wielkim pragnieniem i entuzjazmem. Zagrali dobrze spotkanie i mieliśmy trudności w niektórych fazach, aby znaleźć miejsce z przodu. Chcę podkreślić, że piłkarze, którzy weszli z ławki dali wielki wkład zespołowi, spisali się dobrze, zagrali z odpowiednim duchem. Oceniając wszystko jestem ogólnie zadowolony. Mamy pole do poprawy, musimy wzrastać w świadomości i jakości, szybciej poruszając piłką. Dla mnie to pierwsza noc, kiedy idę do domu zmęczony, ale szczęśliwy. Ponieważ w końcu rozpoczęliśmy nasz sezon, a od wtorku rozpoczniemy przygotowania do niedzielnej gry. Nie mogłem się doczekać na przeciwnika. Gniew musimy przekształcić w siłę i pragnienie poprawy." - powiedział trener Michele Mignani.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.