"Gratulacje dla Livorno, które wygrało grupę, zwycięstwo nigdy nie jest łatwe. Następnie gratulacje należą się mojemu zespołowi, moim zawodnikom, moim współpracownikom i wszystkim ludziom wokół nas. Teraz musimy zamknąć te drzwi i rozpocząć nową ścieżkę. Prawdopodobnie, gdybyśmy pomyśleli na początku roku, aby wytyczyć taką ścieżkę, byśmy złożyli podpis. Zespół wierzył do samego końca i wszyscy są bardzo rozczarowani. Teraz musimy podnieść głowy i ruszyć dalej. Również na poziomie emocjonalnym jesteśmy zdenerwowani, ale musimy znaleźć uśmiech. Mam wrażenie, że dzisiaj dopóki graliśmy myśląc tylko o sobie to wszystko było dobrze, gdy dostaliśmy informację, że Livorno przegrywa, to ciężar spadł z tyły i nasze głowy stały się ciężkie. Mecz? Nie wiem ile oddaliśmy strzałów na bramkę i ile mieliśmy rzutów rożnych. Nie jestem także przekonany, czy faktycznie była pierwsza bramka, a karny również był wątpliwy. Drużyna nie zasługiwała na przegraną. Bezpośrednie mecze? One zrobiły różnicę, ale w naszym DNA nie ma remisu. Gdybyśmy lepiej zagrali lub nie przegrali niektórych meczów, aby wygrać, być może byśmy mieli na swoim koncie jeszcze kilka punktów." - powiedział trener Michele Mignani.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.