"Graliśmy całkiem dobrze, dopóki nie straciliśmy bramki, wtedy gra się zmieniła, straciliśmy jasność i oddaliśmy inicjatywę Arezzo. Pierwsze 25 minut było bardzo dobre, stworzyliśmy wiele okazji bramkowych i nie udało nam się zdobyć gola tylko dzięki dobrej postawie bramkarza Arezzo. Następne rywale zmienili formację i zajęło nam trochę minut, aby to zrozumieć i podjąć odpowiednie środki zapobiegawcze. Denerwowałem się na tym etapie, ponieważ myliliśmy się z prostymi rzeczami, a w tych przypadkach obawiałem się, że zespół był zdenerwowany. Po przerwie mieliśmy kontrolę, ale pozwoliliśmy Cutolo zbliżyć się do bramki i uderzyć. Po straconej bramce straciliśmy spokój, klarowność i nie mogliśmy już odwrócić wyniku. Można stracić bramkę, ale trzema mieć siłę mentalną, aby spróbować odwrócić wynik. to jest moje rozczarowanie, ponieważ chłopacy biegali, pocili się, walczyli, ale się nie udało. Do końca pozostały jeszcze trzy mecze, nie możemy się poddawać, musimy walczyć do samego końca." - powiedział trener Michele Mignani.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.