GOL: "Cieszę się nie tylko z powodu gola, ale z tego, co reprezentuje dla zespołu. Strzelenie bramki w 92. minucie to dowód charakteru drużyny, która się nie poddaje, tym bardziej że graliśmy w dziesiątkę."
OKAZJE: "Już przed moim wejściem zasłużyliśmy na objęcie prowadzenia, biorąc pod uwagę, jak wszyscy zagrali i ile stworzono okazji. Mimo to dobrze, że strzeliliśmy na samym końcu. Głowa nie jest moją specjalnością, ale wspaniale jest strzelać w ten sposób."
ROLA: "W ostatnich latach często grałem jako skrzydłowy, czasem jako środkowy napastnik. Moje cechy nie polegają na trzymaniu piłki i łapaniu fauli, ale w porównaniu do innych kolegów z drużyny jestem bardziej zbudowany i chętnie to robię dla nich. Jednakże gramy bardzo swobodnie w ataku, dużo się ruszamy."
STAN: "Fizycznie nadal nie jestem zadowolony ze swojego stanu. Nie uczestniczyłem w żadnym obozie przygotowawczym, nie grałem przez osiem miesięcy, ale odkąd jestem w Sienie, nie opuściłem ani jednego dnia treningu. Myślę, że brakuje niewiele do idealnej formy, ale wciąż nie jest to to, co znam."
PREZENT: "Gole nie przychodzą od razu, ale są efektem okresu pracy, wytrwałości i wiary. Dziś radość przyszła, tak jak przyszła do Boccardiego w środę. Nie ma piękniejszej radości niż strzelenie w ostatniej minucie, nie mogłem prosić o więcej, zwłaszcza że zapewniło to trzy punkty. Zasłużyliśmy na spokojny tydzień."
GRUPA: "Z Livorno nie zasłużyliśmy na porażkę, z Poggibonsi mimo to pokazaliśmy charakter, w środowisku, które nie darzyło nas szczególną sympatią, przez co było jeszcze trudniej. Czuję się częścią tego zespołu, nieczęsto zdarzało mi się, że czuję się źle, gdy przegrywamy lub remisujemy, ale czuję się związany z tymi chłopakami. To zwycięstwo daje nam jeszcze większą pewność, jak bardzo jesteśmy silni i jak bardzo zasługujemy, by wierzyć do końca. Nie patrzymy na innych, jest jeszcze dużo spotkań do rozegrania i wszystko może się zdarzyć."
LIVORNO: "Wyszliśmy z meczu z taką świadomością, że zagraliśmy na równych zasadach. Jeśli wracasz do szatni i widzisz, że wszyscy są zdenerwowani, to znaczy, że wszyscy byli przekonani, że mogliśmy nie przegrać i że jesteśmy na równi. Bardzo źle się czuliśmy, nawet następnego dnia na treningu, kiedy się spotkaliśmy. Na szczęście nie było dużo czasu, by o tym myśleć, bo szybko zagraliśmy kolejny mecz."
DEDYKACJA: "Gola dedykuję sobie, za to, co przeszedłem w ostatnim czasie. A także drużynie, ponieważ naprawdę bardzo zależy jej na wyniku."
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.