MECZ: "Cieszę się, nie mogłem prosić o nic więcej, jak o to, aby był to mój pierwszy mecz od samego początku, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że tydzień temu byłem w domu. Poszło dobrze zarówno mnie indywidualnie, jak i zespołowi. To zwycięstwo może sprawić, że zrestartujemy się z inną mentalnością i da nam zastrzyk pewności na przyszłość".
SYTUACJA BRAMKOWA: "Gdy tylko widzę przestrzeń do ataku za linią, robię to. Przy okazji gola obrońca pozostał wysoko, gdy tylko Favalli miał miejsce, żeby go założyć, zaatakowałem. Guberti też dał świetną piłkę, ale nie byłem w stanie dać wystarczającego kąta do główki".
ZARZĄDZANIE: "W swojej karierze miałem szczęście objąć kilka ról, więc nie było problemu z przejściem na lewą stronę. W drugiej połowie byłem bardziej zmęczony, ale w tym momencie było więcej do opanowania niż awansu. Alessandro Favalli nie czuł się dobrze i dlatego słuszne było mu pomóc".
PRZYJAZD: "Jestem zachwycony, że tu przyjechałem. Długo czekałem na znalezienie odpowiedniej okazji. W dzisiejszym futbolu to, co zrobiłeś, nie ma żadnego znaczenia, te zasady bardzo karzą. Przyjechałam dzięki dyrektorowi sportowemu Cannelli, który znał mnie od dawna. Myślę, że to mocny zespół, z wielu powodów znaleźliśmy się na dole, ale jeśli znajdziemy odpowiednią drużynę, możemy dobrze sobie radzić".
FORMA: "Fizycznie zawsze miałem się dobrze, przez szereg sytuacji znalazłem się poza składem w Terni, a potem odszedłem. Zawsze starałem się trenować z jakąś drużyną, która dawała mi taką możliwość, bo jak nadarzy się okazja, trzeba być gotowym. Wiedziałem, że mogę przyjechać w styczniu, byłem gotów tam być".
DEDYKACJA: "Dedykuję cel mojej żonie i synowi Edoardo, który urodził się dwa miesiące temu. W tym momencie byli blisko mnie i dali mi siłę, aby wiedzieć, że trzeba czekać i z jasnością wybrać najlepszą sytuację".
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.