ZWYCIĘSTWA NA WYJAZDACH: "To są sytuacje i momenty, których nawet ja nie potrafię do końca wytłumaczyć. Kiedyś atut własnego boiska był decydujący. Pamiętam, że pewnego roku Reggina wygrała szesnaście meczów u siebie na siedemnaście rozegranych, podczas gdy wczoraj widziałem, że w Lega Pro było sześć zwycięstw na wyjeździe na siedem spotkań. Piłka nożna się zmieniła i takie rzeczy zdarzają się także nam."
MECZ: "W pierwszej połowie drużyna była agresywna i dochodziła do sytuacji strzeleckich, wykonaliśmy wiele dośrodkowań za sprawą Ricchiego i Morosiego. Mamy jednak taki okres, że trudno nam znaleźć drogę do bramki, ale analizuję mecz w sposób wyważony. Kibic jest kierowany przez wynik, pozytywny lub negatywny, ale ja muszę patrzeć na statystyki i dokładnie przeanalizować spotkanie. Nie jesteśmy wielką drużyną, ale stanowimy zgrany zespół. Potrafimy dobrze ustawić się na boisku i wiemy, jak radzić sobie w trudnych chwilach. Brakuje nam jednak jakości w wykończeniu akcji pod bramką przeciwnika."
GIANNETTI: "Cieszę się z jego powodu, ponieważ ciężko pracuje. Jest prawdziwym profesjonalistą, co potwierdza jego kariera. Utrzymanie wysokiego poziomu przez tyle lat to coś, co nie każdemu się udaje. Moim zdaniem bardzo mu zależy, i czasami właśnie z tego powodu może popełniać błędy. Jednak to wyjątkowy chłopak i na dłuższą metę bardzo nam pomoże pod względem skuteczności."
KONTUZJE: "Nie martwią mnie, są częścią piłki nożnej. Treningi to narzędzie, które mamy, aby się doskonalić. Niestety, do tej pory trenowaliśmy mało z powodu urazów i grypy, co uniemożliwiło nam zachowanie ciągłości. We wtorek trenowaliśmy w dwunastu zawodników, co o czymś świadczy. Niektórzy mieli grypę."
INTERWENCJA GIUSTIEGO: "Był błąd Achy’ego, który był trochę źle ustawiony. Również przy ich golu doszło do błędu przeciwnika. Niestety, w piłce nożnej ten, kto strzela gola, zawsze ma rację, a ten, kto tego nie robi, już nie, tak jak to miało miejsce u nas w zeszłą niedzielę. Dziś to my zdobyliśmy gola i wygraliśmy."
GROSSETO: "Chłopacy bardzo się angażują, są oddani sprawie. Związali się z projektem Sieny i damy z siebie wszystko, aby sprawić radość kibicom, którzy od dawna nie widzieli naszej wygranej. Chcę ich widzieć spokojnych i pewnych siebie. Kiedy ktoś daje z siebie wszystko, powinien zawsze schodzić z boiska z podniesioną głową. Jestem krytykowany, ale od poniedziałku do niedzieli myślę o Sienie, więc i ja trzymam głowę wysoko. Chłopacy dają z siebie wszystko, są niesamowici. Gdyby tak nie było, powiedziałbym to, nie zamierzam ich bronić na siłę. To jest gwarancja dla Sieny."
RICCHI: "Zagrał świetną pierwszą połowę, wykonując wiele podań i często inicjując akcje. Ma ogromne umiejętności, nie zawsze może nas ciągnąć za sobą, ale naprawdę spisał się znakomicie."
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.