MECZ: "W ostatnich minutach wywołaliśmy trochę zamieszania, ale zmarnowaliśmy też cztery łatwe sytuacje bramkowe. To był dobry mecz, kiedy wychodzisz z negatywnego momentu, pojawia się trochę niepewności. Jednak chłopacy spisali się dobrze: jeśli na boisku są leniwi, jestem pierwszy, który interweniuje, ale ci chłopacy zawsze dają z siebie wszystko. Porażki też trzeba akceptować. Dzisiaj to dowód na to, że drużyna istnieje. Trzeba też trochę cierpliwości."
OKAZJE: "W pierwszej połowie to my kontrolowaliśmy grę, a w drugiej mieliśmy kilka dobrych sytuacji. Także ta ostatnia okazja Galliganiego, który zazwyczaj ich nie marnuje. Jestem zadowolony z postawy i umiejętności cierpienia. Taka jest liga, na tym boisku każdemu było trudno. Cieszę się, że strzelili bramki dwaj chłopcy z Sieny. Problemem Masiniego jest to, że był nieaktywny przez półtora miesiąca."
MOROSI: "Na lewej stronie nie znajduje odpowiedniego rytmu, przy wyjściach lepiej czuje się po prawej. To cecha niektórych zawodników, zauważyłem to również, gdy trenowałem Sforziniego w Grosseto, wolał uderzenie głową z jednej strony niż z drugiej."
ROZGRYWKI: "Musimy skupić się na sobie, w zarządzaniu wciąż musimy się rozwijać. Jestem przekonany, że jesteśmy na dobrej drodze, biorąc pod uwagę, że musimy jeszcze doprowadzić do formy Giannettiego, Sempriniego, samego Boccardiego, wszyscy są nam potrzebni w optymalnej formie. We wtorek, z 26 zawodników w kadrze, na treningu było nas 12."
ZWYCIĘSTWO NA WYJEŹDZIE: "Na wyjazdach rozegraliśmy brzydkie mecze, gdy gramy źle, mówię to otwarcie. W Orvieto nie oddaliśmy strzału, w Terranuova tak samo. Ale jeśli próbujemy grać jak dzisiaj, to ta drużyna jest w stanie stworzyć trzy, cztery sytuacje na mecz. Jeśli ich nie stworzyliśmy, to z powodu naszych błędów."
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.