MECZ: "Inni też byli zmęczeni, druga połowa jest niewytłumaczalna i nie rozumiem tego. W pierwszej połowie mogliśmy zamknąć mecz, teraz musimy sobie to wyjaśnić. Korzystamy z robienia rzeczy, które umiemy robić. Pokonaliśmy wiele zakrętów i byliśmy blisko drugiego gola. Potem wracamy na boisko i chodzimy, to jest dziwne. Nie było już gryzienia, tożsamości i chęci wygrania".
BRAMKI: "Nie możemy tracić bramek w taki sposób. Nie zareagowaliśmy na trudności i zmęczenie, tak jak mogliśmy to zrobić w środę. To jest sprawa charakteru, musimy zrozumieć, skąd pochodzi te zaćmienie, kiedy się pojawia".
BŁĘDY: "Porażka w Sassari powinna nam służyć, żeby nie popełnić błędów drugi raz tak jak dzisiaj. Można przegrać, ale dziś podobnie jak w Sassari nie graliśmy zespołowo w trudnych momentach. Podczas gdy trzy dni temu zrobiliśmy coś przeciwnego".
WRAŻENIA: "Byłem tak zdenerwowany, że nadal nie potrafię wyjaśnić, co się stało. Pod koniec pierwszej połowy nie miałem cienia poczucia, że coś takiego może się wydarzyć".
PALOSCHI: "Był zmęczony i nie miał więcej sił, ale po straconych bramkach nie mogłem go zdjąć. Podał nam rękę przez całą drogę. W pierwszej połowie spisywał się dobrze i dał bardzo dużo, biorąc również pod uwagę, że w środę miał 90 minut. W drugiej połowie miał pewne trudności, ale nie mogłem go zastąpić".
NIEOBECNOŚCI: "Nie patrzymy na nieobecności, bo inaczej zawsze mielibyśmy alibi. Problem pojawił się, kiedy po przerwie wróciliśmy na boisko. Straciliśmy dwa gole, ponieważ pozostaliśmy w polu karnym i byliśmy ustawieni za nisko, nie mieliśmy już możliwości walki o przestrzeń".
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.