Zwycięstwo: "Jestem naprawdę zadowolony ze zwycięstwa i powrotu do strzelania, robienia tego, co umiem. Nagromadziłem dużo złości pomiędzy zatrzymaniem z powodu kontuzji, a złym wynikiem przeciwko Modenie. Trenowałem dobrze i dziś byłem przekonany o strzeleniu bramki. Dedykuję go mojej żonie i moim dzieciom, które nie mogły dzisiaj przyjechać. Mimo odległości zawsze mnie wspierają".
Kondycja: "Musiałem tylko wyzdrowieć fizycznie, teraz muszę spróbować nadać ciągłość. Jeśli Siena mnie zatrudniła, to wiedzieli, jakie są moje cechy".
Mecz: "Mieliśmy to rzucić, poza kilkoma restartami i karą, którą nie zmieniła zbyt wiele. Stworzyliśmy wiele i byliśmy bardzo bliscy zdobycia bramki. Wróciliśmy na boisko z odpowiednią złością, ale nawet przy 2:0 nigdy nie można przestać walczyć. Musieliśmy to zamknąć. Są też przeciwnicy, a Olbia to wciąż dobry zespół. Ale jeśli zrezygnowaliśmy kolejnych goli, to przede wszystkim z powodu naszej winy".
Utrata koncentracji: "Może myśleliśmy, że już wygraliśmy, to jest błąd i nie możemy sobie na to pozwolić. Musimy być zawsze na dobrej drodze".
Zmiana trenera: "Jestem doświadczonym piłkarzem, ale żyję z entuzjazmem, kiedy trener ma dla mnie miłe słowa i mówi prawdziwe rzeczy, to jest ważne. Jestem "duży", ale wciąż czuję się na boisku jak dzieciak. Po kontuzji, którą miałem, nie grałem z trenerem Gilardino, ponieważ ustawienie nie było dopasowana do cech, więc nie mogłem wyrazić swoich cech. Teraz jest ustawienie dopasowane do naszych cech, więc do nas należy dać z siebie coś więcej".
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.