GOL NA WAGĘ WYGRANEJ: "Lepszego debiutu nie mogłem sobie wyobrazić. To również zasługa drużyny i kolegów, mimo że dopiero co przybyłem, już sprawili, że czuję się częścią zespołu. Na początku miałem problemy fizyczne, przybyłem w nieoptymalnej formie, ale od razu poczułem zaufanie zespołu".
ZAUFANIE DO STRZELANIA: "W zeszłym roku zakończyłem sezon z czterema golami, ale celem jest zawsze osiąganie lepszych wyników. Dziś zobaczyłem, że bramkarz wyszedł z bramki, spróbowałem to wykorzystać i udało się".
WPŁYW NA GRĘ: "W ciągu tych dwóch tygodni odzyskałem formę aerobową i siłę, miałem konkretne wskazówki, by naciskać na defensywnego pomocnika. Zagranie na środku pola dało mi pewność siebie, dobrze wszedłem w mecz dzięki wskazówkom trenera".
PIERWSZY SKŁAD: "Jeszcze o tym nie myślę, to decyzja trenera. Ja cieszę się z debiutu i z tego, że mogłem świętować pod curva".
MOTYWACJE: "Mimo że przybyłem bardzo późno z powodu problemów zdrowotnych, liczy się to, żeby dobrze zacząć. Chęć wygrania mistrzostwa to cel, który mnie bardzo motywuje i zachęca do coraz lepszej gry".
WSPARCIE: "To była wyjątkowa emocja świętować pod curva, brakowało mi tego ciepła, bo latem zagrałem bardzo mało sparingów. A do tego zrobić to na stadionie, na którym grano w Serie A, w takim klubie, to naprawdę coś pięknego. Dedukuję tę bramkę przede wszystkim moim braciom i rodzicom. Następnie dedykuję ją trenerowi, który już w drugim meczu od razu wpuścił mnie na boisko. Dziękuję również mojemu agentowi, który pomógł mi tego lata i zawsze we mnie wierzył, widać, że wybór okazał się słuszny".
SEZON: "Cel zespołu był jasny od razu, trener dał nam to do zrozumienia od początku. Zmierzyliśmy się z dwoma dobrymi drużynami, ale zaczęcie od sześciu punktów daje nam wiele, teraz skupiamy się na następnym meczu".
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.