Komentarze pomeczowe: Federico Vari
BRAMKA: "Było w tym trochę szczęścia, Menghi świetnie zagrał mi piłkę za plecy, a ja tylko sfinalizowałem akcję".
Jeśli podobają Ci się nasze treści i chcesz wesprzeć ich dalszy rozwój, zapraszamy do postawienia wirtualnej kawy na BuyCoffee! Twoje wsparcie pomaga nam tworzyć więcej ciekawych materiałów, a każda wpłata to dodatkowa motywacja i możliwość rozwijania portalu. Dziękujemy za każdą złotówkę!
MECZ: "Cannara to żywa, silna, zadziorna drużyna, która jest skupiona na grze. Składam im gratulacje, bo na boisku byli naprawdę twardzi. Potem wyszła na wierzch nasza jakość, po zdobyciu pierwszego gola mecz potoczył się już dużo łatwiej".
USTAWIENIE: "Wiele rzeczy ćwiczymy na treningach, ale wiadomo, że w niedzielę nie zawsze pojawiają się sytuacje, nad którymi pracowaliśmy. Musimy być na tyle dobrzy, by potrafić się dostosować, jeśli przeciwnicy coś zmieniają. W większości przypadków właśnie tak się dzieje".
KONTROLA: "Ważne jest, by utrzymywać mecze w równowadze, bo wtedy jesteśmy w stanie je odblokować, a gdy rywale przegrywają, mają tendencję do otwierania się, i właśnie wtedy potrafimy ich zranić".
NAPASTNICY: "Menghi i Giannetti są dla nas fundamentalni. Matteo wracał po miesiącu przerwy, dziś zagrał pierwszy mecz w wyjściowym składzie i gratuluję mu, bo podał mi idealną piłkę i walczy jak mało kto. Potem, gdy wszedł Niccolò, od razu było widać jego doświadczenie. Mam nadzieję, że nic mu się nie stało, bo to dla nas przykład i kluczowy zawodnik".
WSPARCIE KIBICÓW: "Powiedzieć, że jest mi miło, to za mało, nie spodziewałem się tego. Przyszedłem tu naprawdę po cichu, wręcz na palcach. Znaleźć na co dzień tyle serdeczności ze strony ludzi, stadionu i miasta to dla mnie spełnienie marzeń".
TABELA: "Musimy patrzeć na każdy mecz z osobna. Wygrywanie spotkań już samo w sobie jest trudne, więc nie możemy wybiegać zbyt daleko w przyszłość. W grupie są inne dobrze przygotowane drużyny, dlatego myślimy z tygodnia na tydzień, a na końcu zobaczymy, kto był najlepszy".