"Nie widziałem sytuacji z rzutem karnym, ale nie marnuję czasu. Nie powinniśmy dawać Pistoiese szansy na powrót do gry, to trzeci raz, gdy dzieje się to po Juve i Lecco, dzisiaj nawet graliśmy w przewadze. Wczoraj broniłem graczy na konferencji prasowej, ale dziś uważam, że była to najgorsza gra pod moim kierownictwem i biorę za to pełną odpowiedzialność. W tej chwili musimy zrozumieć, że to, co robimy, już nie wystarcza. Ponieważ dekantujemy, że chcemy stworzyć sezon na poziomie, z pewnością nie jest to sposób na rozegranie sezonu na poziomie. Dzisiaj zespół był mroczny, tępy i nieprecyzyjny, po raz trzeci pokazaliśmy, że nie jesteśmy w stanie osiągnąć wyniku, nawet jeśli nie jesteśmy w stanie zdominować przeciwnika. Często zdarzało się nam wręcz przeciwnie z powodu naszych wad. Wykonaliśmy nieprzejrzyste występy, pomimo wszystkiego, co robimy, mając dwa razy z przewagą liczebną, nie jesteśmy w stanie wrócić z trzema punktami do domu. Mówię, że dziś lepiej jest patrzeć na tych, którzy ścigają nas w fazie playoff, niż na drugie miejsce, ponieważ wyrządzamy szkody. Ogólnie Pistoiese radziło sobie znacznie lepiej niż my, patrząc na statystyki, zasłużyliby na zwycięstwo. Wracamy do domu z punktem, gdybyśmy wygrali, wracalibyśmy z trzema niezasłużonymi. Ale nieutrzymanie takiego wyniku do dziewięćdziesiątej minuty to wariactwo. Pozostaje mi pomysł, który wyraziłem wczoraj w sali prasowej, nie jest to zespół, który lekceważy gry, ale zespół, który nie ma tego czegoś, aby wygrać. To może być wszystko wina trenera, więc kiedy wszystko idzie źle, to ja za to płacę." - powiedział trener Alessandro Dal Canto.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.