BRAMKA: "Nareszcie urodził się na nieaktywnej piłce. Nigdy go nie zdobyłem, ale tym razem udało mi się włożyć piłkę do bramki. Cieszę się, zrobienie tego w domu było jeszcze piękniejsze. Fajny jest też punkt, który udało nam się zdobyć po zejściu na dno. Zacznijmy od tego losowania, które wcale nie było oczywiste. Gubbio to świetny zespół, bardzo dobrze zorganizowany”.
WŁASNOŚCI: "Zawsze mogę się czegoś nauczyć od tych, którzy mają więcej ode mnie doświadczenia, takich jak Luca (Crescenzi, red.), i jestem gotów pomóc młodszym ode mnie. Zawsze daję z siebie wszystko na treningach, próbując kraść wzrokiem, tak jak robiłem to wtedy, gdy był tam też Silvestri. Jestem zadowolony z tego, jak to idzie; czasami się potykaliśmy, ale każdego dnia staramy się robić wszystko, co w naszej mocy”.
PLAY-OFF: "Oglądamy jeden mecz na raz. Przed nami dwa mecze: w jednym możemy osiągnąć wynik, w drugim go gramy. W końcu narysujemy linię i zobaczymy, dokąd dotarliśmy”.
SEZON: "Oczywiście jest trochę goryczy w ustach, jestem szczery. Myślę, że mogliśmy mieć o wiele więcej punktów niż mamy teraz, mówię to bez żadnych problemów. Jesteśmy drużyną wysokiej jakości, niestety zbyt wiele razy potknęliśmy się o nasze błędy. Jeśli chodzi o mój sezon, w niektórych momentach byłem zadowolony, w innych mniej. Wygrywasz i przegrywasz, ważne jest, aby zawsze się podnieść".
POLECENIE: "Sprawy szybko się zmieniają, zwłaszcza w sieciach społecznościowych. Słyszeliśmy o nowościach, ale musimy robić swoje. Jesteśmy twórcami tego, co robimy na boisku, myślimy tylko o treningu tak mocno, jak chce trener, który nas trenuje. Jedno jest pewne: zawsze wychodzimy na boisko po zwycięstwo. Być może przegrywamy bardzo źle, ale staramy się zostawić wszystko poza szatnią i boiskiem.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.