Cóż za wspaniały gol zdobył Alfred Hagbe przeciwko Sinalunghese. Niestety dla Robur, nie przyniósł on jednak trzech punktów. W meczu przeciwko drużynie Iuriego Pezzatiniego, który trenował Hagbe w zeszłym roku w Primaverze Robur, dla Bianconeri był to trzeci remis z rzędu. Dla pomocnika było to drugie trafienie w tym sezonie, a jego celem jest osiągnięcie pięciu bramek.
W międzyczasie, w niedzielę na stadionie Daniele Berni w Badesse, zawita zespół Terranuova Traiana, trzecia siła w grupie. "To będzie jedno z najtrudniejszych spotkań w tym roku - wyjaśnił Alfred Hagbe - zwłaszcza pod względem mentalnym. Już w pierwszym spotkaniu byli bardzo trudni, nawet dostałem czerwoną kartkę (za którą byłem zawieszony na trzy mecze - przyp. red.). To bardzo zorganizowany zespół pod względem taktyczno-technicznym, ale ich mocną stroną jest duch rywalizacji. Będziemy musieli uważać, aby nie wpaść w pułapkę. Musimy być konkretni: chcemy zdobyć trzy punkty". I wznowić marsz po zwycięstwach po chwilowym osłabieniu. "Rozmawialiśmy o tym - dodaje zawodnik - a bardziej doświadczeni koledzy z drużyny, którzy również mają za sobą zwycięstwa w mistrzostwach, wyjaśniali, że takie momenty zdarzają się w ciągu sezonu i możemy też spotkać się z porażką. To logiczne, że jeśli wynik nie przychodzi, to dlatego, że popełniliśmy błędy, więc musimy nad tym popracować. Jeśli chodzi o bramkę, mogę tylko podziękować Roberto Candido za asystę. Zagrał mi piękną piłkę".
"Trzeba również powiedzieć - dodał - że w tym tygodniu mieliśmy do czynienia z trzema meczami, na trudnych boiskach, a pod względem fizycznym mięśnie są dość obciążone: podczas treningów, razem z trenerem i sztabem, postaramy się jak najbardziej się zregenerować". Alfred Hagbe znalazł miejsce na boisku i w sercach kibiców. "Nie, nie ugruntowałem swojej pozycji - dodał - to dzięki pracy, poświęceniu i pomocy kolegów z drużyny oraz trenera dostałem szansę pokazania, na co mnie stać. Mamy jeszcze całą rundę rewanżową przed nami, i mam nadzieję, że uda mi się jeszcze strzelić bramkę i pomóc drużynie. Noszę koszulkę Sieny od najmłodszych lat, dla mnie jest to spełnienie marzeń grać w niej na poziomie seniorskim. Mam nadzieję, że podołam."
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.