Już mistrzowie Eccellenza, ale wciąż z chęcią odnoszenia zwycięstw i utrzymania statusu niepokonanych: to cele Siena FC, która po zwycięstwie w rozgrywkach dwa tygodnie temu, wreszcie jest gotowa wrócić na boisko. Tym razem przeciwnikiem do pokonania będzie Audax Rufina, drużyna, która w lidze ma jeszcze wiele do powiedzenia, gdyż walczy o utrzymanie. Podopieczni trenera Lamberto Magriniego nie zmienili swojego nastawienia, ale ze względu na osiągnięte mistrzostwo, szkoleniowiec Bianconeri postanowił dać więcej czasu gry tym, którzy grali mniej w sezonie. W niedzielę bowiem będzie debiut drugiego bramkarza, Adama Gueye.
"Jestem bardzo szczęśliwy, że wreszcie mogę zadebiutować. Cały sezon spędziłem obserwując Andreę Giustiego, który bardzo mi pomagał. Dzięki niemu zyskałem agresywność, większą świadomość, i teraz czuję się gotowy na debiut w tej ważnej koszulce. Bardzo chcę podziękować również mojemu trenerowi Pascoliniemu, który nauczył mnie wielu nowych rzeczy, szczególnie pod względem technicznym, co bardzo mi pomogło poprawić moje słabe strony. Marzę o pozytywnym debiucie, z pięknym zwycięstwem, i może nawet bez straconej bramki".
Urodzony w 2004 roku, bramkarz jest w zespole Robur od października i wszedł cicho, z wielką pokorą, ale z dużym pragnieniem rozwoju. Początki nie były łatwe, ale pomoc kolegów okazała się kluczowa, i w krótkim czasie stał się kluczowym graczem w zespole. Dziś jego koledzy nadali mu przezwisko "Onana" ze względu na podobieństwo do bramkarza Manchesteru United.
"Naprawdę podoba mi się pseudonim Onana, ale moim absolutnym idolem jest Iker Casillas. Koledzy byli wyjątkowi, ale chciałbym szczególnie podziękować Bernardo Masiniemu, ponieważ był jednym z pierwszych, którzy sprawili, że poczułem się komfortowo. Masini jest chłopakiem z Sieny i natychmiast chciał mnie włączyć do miejskiego kontekstu, za co będę mu zawsze wdzięczny".
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.