Jeden gol stracony w siedmiu meczach, nigdy w większych tarapatach, zawsze na miejscu, bez rozproszenia uwagi, z maksymalną koncentracją, a dla przeciwników to środek nocy...
Linia defensywna Sieny to dla każdego przeszkoda nie do pokonania, tama, która wznosi się przed każdym przeciwnikiem, pozostawiając mu jedynie szansę na uderzenie w nasz mur. Jeśli to prawda, że z obrony rodzą się wielkie cele, Siena ma przed sobą długą drogę. Byłoby niesprawiedliwe pominąć pracę, którą wykonuje cały zespół, ale na końcu psalmów zawsze to oni - obrońcy, Ci, którzy rozbrajają jakiekolwiek niebezpieczeństwo. Ivan Lanni to pewność, Alessandro Raimo jest dla wielu wielkim odkryciem, Luca Crescenzi i Luigi Silvestri to dwa potwierdzenia, a Alessandro Favalli w końcu powrócił do swojego poziomu.
Wielkie brawa dla tych chłopaków, którzy bronią fortu, którzy nigdy się nie poddają i często z inteligencją stosują zasadę tak bliską Lauro Toneatto… dokąd idziesz, tam trwasz!
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.