To delikatne godziny dla przyszłości ACN Siena, dym na nazwisku trenera, który poprowadzi drużynę w przyszłym sezonie, wydaje się możliwy w niedalekiej odległości. Raczej, Alberto Gilardino powinien rozwiać swoje zastrzeżenia, po przeanalizowaniu zalet oraz wad i pozostać w klubie. Decyzja powinna nadejść niedługo, ale dopóki wszystko nie będzie czarno-białe, lepiej nie brać niczego za pewnik.
Jeśli klub nigdy nie krył chęci kontynuowania podróży z byłym Mistrzem Świata, dla trenera pozostanie w Serie D, byłoby to jeszcze większym wyzwaniem niż to przyjęte latem ubiegłego roku. Jeśli szkoleniowiec powie "tak", oczywiście będzie chciał miał pewność, że zbuduje konkurencyjną drużynę, która zdoła awansować do Serie C oraz możliwość pracy na rynku z dyrektorem, który w pełni cieszy się jego zaufaniem i szacunkiem.
Robur miał kontakty z Vincenzo Minguzzi, potwierdzone przez samego dyrektora sportowego, który również wczoraj powtórzył nadzieję na rozpoczęcie przygody, ale z Gilą na ławce wybór władz mógł spaść na młodszy profil i być może już udowodnił, że ma właściwe karty. Wśród "kwalifikujących się kandydatów" jest Simone Di Battista i Stefano Stefanelli.
40-letnia Simone Di Battista, dyrektor Piacenzy do stycznia zeszłego roku, po długim stażu rozpoczął karierę w profesjonalnej piłce nożnej. Zaczynał w Borgosesii, gdzie zaczynając jako "złota rączka" przyszedł objąć rolę dyrektora pierwszego zespołu. Następnie pracował w Fiorenzuoli, co było jego prawdziwą trampoliną: to Di Battista odkrył m.in. Alessio Dionisiego, który prowadząc Empoli właśnie awansował do Serie A. 41-letni Stefanelli, były piłkarz, właśnie odwiesił buty, przez dwa sezony pracował w Vis Pesaro. Następnie przeniósł się do Carpi, a następnie pracował w Primaverze Napoli.
Taka jest sytuacja: brak potwierdzenia obecnego dyrektora sportowego Bianconeri, Andrei Grammatica wydaje się praktycznie oczywisty.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.