Simone Giacomini nie jest już jedynym właścicielem Siena F.C. Rzymski przedsiębiorca sprzedał 75 procent udziałów w Robur szwedzkiemu funduszowi inwestycyjnemu, z którym już od jakiegoś czasu prowadził rozmowy w sprawie ewentualnej sprzedaży klubu. Pierwsze pogłoski pojawiły się już w czerwcu. Jednak dopiero niecały miesiąc temu wydawało się, że negocjacje są bliskie finalizacji. 23 sierpnia przedstawiciele szwedzkiego funduszu pojawili się w Sienie. W towarzystwie sekretarza klubu, Luigiego Conte, dokonali inspekcji stadionu Artemio Franchi. W kolejnych dniach pozostali w mieście, zauważeni podczas spokojnych rozmów w kawiarni w centrum.
W niedzielę, 25 sierpnia, byli obecni w Tavarnelle Val di Pesa, na debiucie drużyny prowadzonej przez Lamberto Magriniego w Coppa Italia Serie D (choć był to niefortunny debiut) przeciwko San Donato Tavarnelle. Wydawało się, że sprzedaż jest już przesądzona, jednak z dnia na dzień wrzawa ustąpiła miejsca ciszy. Szwedzi nie pojawili się już w Sienie, a sprawy związane z piłką nożną zostały zdominowane przez te związane z zarządzaniem klubem. "Nie osiągnięto porozumienia między popytem a podażą" - to był najbardziej logiczny wniosek. Ostatecznie jednak porozumienie zostało osiągnięte w ostatnich dniach. Wczoraj drużyna została poinformowana o sprzedaży większościowych udziałów. W najbliższych godzinach przedstawiciele szwedzkiego funduszu powinni przybyć do miasta, prawdopodobnie, aby zaprezentować się zespołowi. Nie przewiduje się jednak większych zmian w obecnym układzie zarządzania klubem. Wszyscy powinni pozostać na swoich stanowiskach, w duchu "ciągłości działalności", a Simone Giacomini zachowa 25 procent udziałów.
Nie było zaskoczeniem, że los Robur mógł potoczyć się w tym kierunku. Do pewnego momentu swojej drogi pod Torre del Mangia prezydent odrzucał wszelkie wątpliwości co do ewentualnego odejścia, jednak liczne plotki, które zaczęły krążyć, nie rozwiały wątpliwości. Wręcz przeciwnie, przekształciły je w przekonanie, że przygoda rzymskiego przedsiębiorcy na czele Siena F.C. może się zakończyć, jeśli powstaną odpowiednie warunki. To przekonanie stało się pewnością, gdy na scenie pojawiła się zagraniczna grupa reprezentowana przez Waltera Zengę. 31 lipca, kilka godzin po pojawieniu się informacji o negocjacjach, klub opublikował komunikat: "Jeśli będą nowości, nie mamy nic do ukrycia i nigdy nie będziemy tego robić wobec kibiców o wielkim sercu. Powtarzamy: jeśli będą nowości, jeśli tak się stanie, to zawsze i wyłącznie dla dobra Sieny i Siena Calcio."
To nie było potwierdzenie, ale też nie zaprzeczenie, po którym nastąpiło "zwołanie" zarządu przez władze miejskie. Spotkanie odbyło się zdalnie, "w spokojnej i współpracującej atmosferze", jak wyjaśnił Urząd Miasta. "W interesie i trosce o naszą społeczność oraz nasze dwa obiekty sportowe, Franchi i Bertoni, jesteśmy gotowi od razu na dialog z ewentualnymi nowymi osobami, które mogą być zainteresowane naszym miastem, z pełnym szacunkiem dla trwających prywatnych negocjacji". To więc coś więcej niż tylko plotki. Za kilka dni nowi właściciele staną przed drzwiami Palazzo Pubblico.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.