Dwa stracone punkty, jak stwierdził zarówno Guido Pagliuca, jak i Alessandro Favalli, remis, który jednak mógł być zwycięstwem, ale także porażką, biorąc pod uwagę szansę jaką Olbia otrzymała w końcówce. To byłby żart, prawdziwa niesprawiedliwość, ale w piłce nożnej to się zdarza, a także często szczególnie w tych sezonach, w których prawie wszystko idzie nie tak.
Tutaj zacznijmy od tego, fakt, że gospodarze nie zdołali wykorzystać jedynej okazji w spotkaniu, należy uznać za pozytywny znak, ale to tylko jeden aspekt, bo liczy się to, co Siena pokazała na boisku, możliwość strzelenia gola już od pierwszych minut gry, ciągłą dominację gry. Błąd Sieny, jeśli można go tak określić, nie polegał na występie, który był bardzo pozytywny, ale na tym, że nie była dobra w uświadamianiu sobie ogromnej ilości wyrażonej gry.
Ścieżka rozpoczęta przez klub i trenera Guido Pagliukę nie jest ukończona, droga jest jeszcze długa i musimy być realistami do końca i liczyć się z tym, że jest jeszcze praca do zrobienia, to mówi sam trener, że jest wspierany, bardziej niż kiedykolwiek, przez klub w postaci prezydenta Emiliano Montanariego i dyrektora sportowego Ernesto Salviniego.
Widoczna do tej pory Siena - w tym gra na trudnym boisku w Olbii - podoba się wszystkim, a drużyna odzyskuje kibiców, którzy stracili zaufanie po sezonach, które muszą zostać zapomniane. Entuzjazm jest zawsze większy, przez długi czas brakowało uczucia, które wylewa się na piłkarzy i trenera, bo jeśli prawdą jest, że publiczność Sieny jest wymagająca i dużo oczekuje, to równie prawdą jest, że kiedy widzi zaangażowanie i dobrą grę, staje się to bardzo ważną wartością dodaną.
Nie jest to kwestia presji, ale prawdziwego uczucia, uznania wartości wyrażanych na boisku, dodatkowego bodźca dla klubu i całego zespołu, stymulującego i ochronnego uścisku, który może działać tylko dobrze. Entuzjazmu nie da się kontrolować, jest spontaniczny i nie tak łatwo go stworzyć, ale kiedy się zaczyna, zaczyna się piękno bycia kibicem Sieny.
W sobotę czeka nas kolejne trudne spotkanie, a za Robur zgodnie z przewidywaniami pójdzie wielu fanów przekonanych, że poza zawsze nieprzewidywalnym wynikiem, chłopacy w czarno-białych koszulkach dadzą z siebie wszystko jak zwykle. Olbia jest za nami, Pontedera czeka.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.