Czasami ci, którzy pracują w piłce nożnej, poruszają się z logiką, która pomimo wykazania się nieskutecznością, natychmiast się prezentuje. Odwołujemy się do słynnego zwrotu "sprzedajemy to, co najlepsze, aby wzmocnić zespół". W Sienie mówiono nam kilka razy od lat 70. ostatnimi dwoma, którzy poszli tą ścieżką, byli Massimo Mezzaroma i Anna Durio, obaj w ostatnim nieszczęsnym roku swojej prezydentury. To zdanie mogłoby reprezentować oksymoron, z pewnością wielką sprzeczność.
Dziś otwiera się styczniowe mercato i według plotek niektórzy piłkarze mogą nawet opuścić Sienę, właśnie ze względu na dziwaczną teorię "sprzedawania tego, co najlepsze, aby się wzmocnić". To prawda, że wielu z tzw. najlepszych zawiodło najbardziej, ale wraz z pojawieniem się nowego trenera droga naprzód powinna być taka, która prowadzi do ich powrotu do lepszej formy.
Tego lata został zaprezentowany program sportowy, który widziano w Giorgio Perinettim - a zaproponowany trzyletni okres i podpisany przez dyrektora sportowego potwierdza to - planowanie średnioterminowe. Perinetti popełnił błędy, choć z wieloma wymówkami, a właściciele postanowili przerwać współpracę po czterech miesiącach, opierając się na nowych liczbach.
Każdy może dokonywać własnych wyborów, ale wyniki pokazują chaos w zakresie planowania, który panuje w klubie. Wewnątrz klubu, nawet w tym przypadku fakty mówią same za siebie, nie ma jasności, a doświadczenie sugeruje, że należy spodziewać się nowych zwrotów akcji. Kto da wskazówki rynkowe duetowi Marco Tabucchi-Giuseppe Cannella, prezydentowi Armenowi Gazaryanowi, czy coraz bardziej obecnemu Romanowi Gevorkyanowi? Zagadka, ale przede wszystkim sytuacja, która wciąż usuwa przywołaną przez fanów normalność.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.