Dla Siena F.C. ważne było rozpoczęcie nowego sezonu z przytupem. Zwycięstwa zawsze przynoszą entuzjazm, pomagają budować pewność siebie i samoocenę, a także pozwalają lepiej przygotować się do kolejnego meczu. DlaBianconerich kolejnym wyzwaniem będzie mecz na stadionie Artemio Franchi przeciwko Aquila Montevarchi. To w pewnym sensie "historyczny" mecz, który odbędzie się w najbliższą niedzielę, ponieważ będzie to powrót Robur na własne boisko, czyli na stare Rastrello, zamknięte od kwietnia 2023 roku - z wyjątkiem ostatniego spotkania zeszłego sezonu przeciwko Valentino Mazzola - z powodu dobrze znanych problemów klubowych.
Trzy punkty zdobyte na boisku przeciwko San Donato Tavarnelle pozwoliły drużynie Lamberto Magriniego spokojniej podejść do tygodnia treningów, który rozpoczął się wczoraj w ośrodku treningowym Bertoni. Był to oddech ulgi po trudnym lecie i porażce w meczu Coppa Italia Serie D, również rozegranym na stadionie Leonardo Pianigiani w Tavarnelle Val di Pesa. W zeszłą niedzielę na boisku pojawiła się zupełnie inna drużyna w porównaniu z tą, która zagrała kilka dni wcześniej - bardziej zdeterminowana i świadoma swoich możliwości, odrobinę szczęśliwa, ale przede wszystkim z ogromną wolą osiągnięcia pełnego wyniku. Walczyli do końca, aż w końcu bramka Elii Galliganiego, króla strzelców poprzedniego sezonu, padła na kilka minut przed końcowym gwizdkiem.
W ośrodku treningowym Bertoni, Bianconeri trenują, aby kontynuować marsz do przodu. Dobre wieści dotyczą Alfreda Hagbe, który musiał opuścić część przygotowań z powodu problemu z łydką; pomocnik wrócił do treningów z drużyną i prawdopodobnie będzie dostępny na mecz z Aquila Montevarchi. Niccolò Giannetti zmaga się z lekkim zmęczeniem mięśni, ale jego stan nie budzi większych obaw. Z kolei Mauro Semprini nie będzie mógł zagrać, gdyż musi jeszcze odbyć dwie z trzech kar zawieszenia, które ciągną się za nim z poprzedniego sezonu.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.