Pytanie, które od tygodni kołacze się w naszych głowach, na które w żaden sposób nie możemy znaleźć odpowiedzi, jest jak zawsze to samo: dlaczego prezydent Emiliano Montanari i jego grupa kupili ACR Siena? Doskonale rozumiemy, że "nie urodzili się w kapuście", że są przedsiębiorcami, którzy nabywają kluby piłkarskie Serie C, nie robią tego tylko dla emocji, ale szukają silnej widoczności dla swojej firmy, mając świadomość, że piłka nożna zawsze pozostaje wehikułem promocji w niezwykły sposób. Oczywiste jest, że pośrodku jest zarządzanie zespołem, zarządzanie, które przewiduje, wysokie lub niskie wyniki, inwestycje, koszty, jednym słowem cały szereg realizacji. Jeśli uznamy te koncepcje za oczywiste, dlaczego grupa, która posiada większość w Sienie, wpadła w kryzys już po sześciu miesiącach?
Latem (prawie) marzyliśmy. Drużyna założona przez dyrektora sportowego Ernesto Salviniego dawała nam dobre, jeśli nie doskonałe występy i wyniki, które pozwalały nam patrzeć w przyszłość z optymizmem. Z drugiej strony zima dała nam zupełnie inny klub, prawie wściekły na niektóre wyniki, do tego stopnia, że szatnia zamieniła się w beczkę prochu z jednym z najlepszych graczy płacącym cenę, żadnych nowych znaczących wzmocnień i dużo gniewu na... fanów - co jest absolutnie niewytłumaczalne.
Czy czas da nam odpowiedzi, o które prosimy? Może tak, tymczasem nieuchronnie musimy się zmierzyć z teraźniejszością i spojrzeć na stronę sportową, która na razie daje nam satysfakcję (siódme miejsce w tabeli) pomiędzy gorzkim rozczarowaniem (dwa remisy u siebie i porażka z Ceseną). Prognozy jednak też są kiepskie i chcą się z Nami zobaczyć twarzą w twarz. Czas ma swoje terminy i trudno przewidzieć, co będzie dalej. W międzyczasie jednak problemy prezydenta Montanariego wydają się być inne. Na przykład sztandar Fedelissimi przyniesiony na trybuny. Gdyby to był problem, drogi prezydencie, nie martw się, że wszystko byłoby już na swoim miejscu. Tutaj w związku z tym kolejne naiwne pytanie, które chcielibyśmy, aby zostało rozwiązane: dlaczego, drogi prezydencie, jesteś tak zły na fanów, pomimo doskonałego przyjęcia, jakie otrzymałeś?
W całym tym (kolejnym) chaosie, tylko jedną rzeczą pewną jest to, że mamy grupę poważnych graczy, którzy pokazali, że są godni jako mężczyźni i zawodnicy, pomimo trenerów, dyrektora sportowego, prezydenta czy kogokolwiek innego. Dalej, chłopaki, dalej, Robur!
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.