Francesco Disanto powinien pozostać w koszulce Bianconeri. Jest to dobra wiadomość dla fanów Robur, na "wojennej stopie" na samą myśl o pożegnaniu kolejnego z najbardziej lubianych i cenionych graczy na boisku. Nadal konieczne jest użycie trybu warunkowego i potrwa to do następnego wtorku do godziny 19:00 (kiedy zakończy się styczniowe mercato), ale warunki, aby napastnik nie zdejmował koszulki Sieny, są spełnione. Nawet w obliczu zainteresowań z solidnych i wysoko sklasyfikowanych klubów, takich jak Virtus Entella. Burzliwy okres, niezbyt idylliczny klimat ostatnich czasów z pewnością zakwestionował wiele pewników, ale wydaje się, że w ciągu ostatnich kilku godzin coś się odblokowało, przechylając szalę na stronę "tak": tak dla kontynuacji relacji wzmocnionej zeszłego lata podpisaniem długiego kontraktu, "tak" sympatii i wsparciu, jakie plac był w stanie dać zawodnikowi do tej pory i które w ostatnich dniach doprowadziły do zdecydowanej postawy w "obronie" trwałości zawodnika w Siena.
Disanto, borykający się w ostatnich dniach z pewnymi dolegliwościami fizycznymi, od wtorku wznowił regularny trening z drużyną i o ile nie będzie żadnych niespodzianek, powinien być gotowy na sobotni mecz z Olbią (z Montevarchi pozostał na ławce rezerwowych). Z drugiej strony długoterminowi pacjenci Damiano Franco i Riccardo Collodel nie będą brali udziału w spotkaniu: obaj również wczoraj przeszli zróżnicowane przygotowania na siłowni. Lorenzo Manni zadebiutuje w bramce po zawieszeniu za kartki kapitana Ivana Lanniego.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.