Machina wojenna, umiejętnie prowadzona przez wojownika w duszy, z jasnymi pomysłami i nieosiągalną charyzmą. To Siena pod wodzą Guido Pagliuki, ta, która przekonuje wszystkich do gry i wyników, ta, która może się poślizgnąć, ale też ta, która natychmiast podnosi głowę i zaczyna od nowa.
Entuzjazm rośnie i nie może być inaczej, ale klub i trener mogą być spokojni, nikt nie dostaje "gorącej głowy", nikt nie zamierza zmienić zadeklarowanego celu, tak jak nikt nie może ukryć bezpiecznej i ekscytującej ścieżki, którą przebył dotychczas Robur.
Gdzie może się udać ta Siena? Przed nami wiele bitew, nie wolno nam tego wiedzieć ani nawet sobie wyobrażać, cel, który osiągniemy będzie materializował się gra po grze, punkt po punkcie. Jak nie być dumnym z zespołu, który mimo kontuzji, w dwunastu meczach zebrał już połowę punktów zdobytych w poprzednim sezonie? Niemożliwe, a nawet świadomość, że istnieją lepiej wyposażone zespoły, aby zobaczyć, że Siena jest tam, gotowa do walki ze wszystkimi, wyzwala chęć przeżycia tego sezonu z bliska, w domu i na wyjeździe, jak w dobrych czasach, których wielu doświadczyło.
Stopy mocno na ziemi to oczywiście właściwe podejście do kontynuowania sezonu, ale wszyscy wiemy, że piłka nożna nie jest nauką ścisłą i im więcej wydajesz, tym więcej wygrywasz, równanie prawie nigdy nie wraca. Techniczne walory mają znaczenie, ale nie mniej charakterystyczne są te, które przekształcają szereg nazwisk w drużynę, twardą, złą i zdecydowaną, innymi słowy w Sienę 2022/23. A teraz na boisku z Lucchese, kolejny prawdziwy cel do osiągnięcia, wszyscy razem!
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.