To piękne uczucie dla Robura móc patrzeć na wszystkich z góry, z pierwszej pozycji, samotnie ściganym od debiutu w Borgo San Lorenzo. To był sprint bez tchu dla Bianconeri, którzy byli świadomi, że są w tyle za innymi i muszą przyspieszyć, ale także posiadają odpowiednie narzędzia, by to osiągnąć. Podróż nie była bez skazy, lecz zaledwie z kilkoma małymi potknięciami, które mogły się zdarzyć (20 punktów, wynik 6 zwycięstw i 2 remisów). Wyznaczony cel został przesunięty jedynie o kilka tygodni.
Teraz trener Lamberto Magrini i jego zawodnicy mają swoje losy we własnych rękach i będą musieli zrobić wszystko, aby ich wesprzeć. Jednak nie będzie to łatwe, gdyż droga jest jeszcze bardzo długa, a nadejdą trudne chwile. Nie będą otrzymywać prezentów; przeciwnicy, jak widać, są gotowi za każdym razem wyjść na boisko z nożem w zębach, a w niektórych przypadkach z nieuzasadnioną nienawiścią. Rywale na dole tabeli nie mają nic do stracenia w starciu ze Sieną, a ci na górze starają się dotrzymać im kroku. Mierząc się z głównym kandydatem do awansu, chęć popisu jest ogromna. Dlatego każdy tydzień będzie bitwą, tak samo jak starcie z Colligianą, które jest przewidziane w następnej kolejce kalendarza, po przełożeniu wczorajszej 10. kolejki. Biancorossi, świeżo po zwycięstwie nad Mazzolą, słabo zaczęli sezon, przynajmniej poniżej oczekiwań, biorąc pod uwagę skład zbudowany latem, mający na celu wysokie miejsce w tabeli, z graczami takimi jak Daniele Paparusso, Tito Marabese, Alessandro Polo, Pietro Manganelli, którzy są absolutnymi gwiazdami w tej kategorii.
Krótko mówiąc, w Colle z pewnością nie brakuje jakości i chęci szybkiego powrotu na szczyt (obecnie zajmują 9. miejsce w tabeli, zdobyli 11 punktów, wynik 3 zwycięstw, 2 remisów i 3 porażek), a roli wielkiego rozczarowania Biancorossi na pewno nie chcą odgrywać. Starcie zapowiada się zacięte; chęci zemsty nie brakuje nawet Sienie, która chce się jak najszybciej wydostać z Eccellenza, gdyż te rozgrywki są dla nich zdecydowanie za małe. Siena jest wspierana za każdym razem, gdy wchodzi na boisko, przez swoich kibiców, gotowych wspierać ją nawet na peryferyjnych boiskach.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.