Nie ma sensu temu zaprzeczać. Kiedy zatrudniono zastępcę Alberto Gilardino, kibice Sieny rzucili się na Google, szukając wiadomości na temat nowego trenera. Znaleziono duże doświadczenie, ale nie w Serie C, co trochę zraziło, do tego doszedł fakt, że zawarł kontrakt, który łączy go z Robur tylko do czerwca. Krótko mówiąc, Massimiliano Maddaloni był bardziej zaskakującym ciosem, wynalazkiem tego geniusza, który nazywa się Giorgio Perinetti.
Po miesiącu pracy Maddaloniego wielu uważa, że być może wybór szkoleniowca był słuszny. "Może jest trochę za wcześnie na ocenę..." więcej niż jeden by się sprzeciwił, ale powody, dla których można tak uważać. Gilardino, już w zeszłym sezonie, trochę poruszał emocje kibiców. Były napastnik rozpoczął pracę jako trener w Sienie po rozpoczęciu kariery szkoleniowca w Serie B, w skrócie, były wszystkie warunki, aby mieć nadzieję na dobrą grę, a także wyniki. Niestety tak nie było. Gilardino nie dostosował się do piłkarzy udostępnionych mu przez klub lub nie dał się zrozumieć, faktem jest, że Siena, poza piorunującym początkiem, okazała się nie mieć dobrej gry i przede wszystkim nie uzyskała wyników, na jakie liczyli kibice (porażka w Viterbo wciąż płonie). Maddaloni entuzjastycznie rzucił się w tę nową przygodę dla niego i mając wyniki w ręku, najpierw spróbował dać Bianconeri szkic gry.
Nie ma wątpliwości, że w trzech meczach prowadzonych przez niego na ławce do tej pory, Siena frasowała znacznie więcej niż w poprzednich grach z byłym trenerem, miała pozory dobrej gry. Widać było, być może pomimo braku dobrego środkowego pomocnika, budowanie gry, a posyłanie długich piłek przez obrońców, które pomijają linię pomocy, wydają się być przeszłością. Dużo więcej dośrodkowań padło z boków, nawet jeśli nie trafiły z powodu kontuzji, jak na ironię, napastników, a przede wszystkim Alberto Paloschiego. Przychodzą również wyniki, czwarte miejsce w tabeli, choć dziewięć punktów za Reggianą, dają nadzieję na walkę o mistrzostwo.
Maddaloni przekonuje, chociaż nie ma doświadczenia w Serie C, ale ma spore doświadczenie w świecie futbolu, co niewątpliwie przydaje się do trenowania zespołu z ambicjami w tej kategorii. Tak, bo Siena ma i musi mieć ambicje. Nie jesteśmy tylko beniaminkiem, jesteśmy upadłym szlachcicem, który, jak wszyscy upadli szlachcice, chce wrócić na dwór, chce wrócić na szczyt i ponownie wejść do piłkarskiej elity, gdzie pokazał, że wie, jak stać z zasługami.
Z tego powodu ufamy również Massimiliano Maddaloni, naszemu nowemu liderowi.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.