Jest napięcie, presja, niezadowolenie. To nie jest dobry czas dla Sieny, seria niezbyt błyskotliwych wyników ustąpiła miejsca zwykłym procesom, które niezmiennie - i na wszystkich polach - mają miejsce w tych złych momentach. Wypowiedzi trenera Alberto Gilardino w przeddzień meczu z Fermaną bardzo zaskoczyły, ponieważ do tej pory było niewiele, bardzo niewiele głosów sprzeciwu. Nie żeby kibice byli zadowoleni, ale tylko dlatego, że nawet Ci, którzy do czasu wyjazdu do Fermo przywykli myśleć trzeźwo, przyznali wiele bonusów związanych z historią tego sezonu. Z Gialloblù z Marche, Siena ani razu nie wyszła poza remis, pomimo trzymania piłki przez długie odcinki gry, a na koniec na trybunach kibice obecni otwarcie wyrazili sprzeciw wobec trenera. Nic dziwnego, że piłka nożna składa się z tych momentów i jest częścią niepisanych, ale głęboko zakorzenionych zasad futbolu. Klub zbudował konkurencyjną drużynę, nie po to, by odgryźć choć jeden kęs z tego sezonu, ale na pewno po to, aby go wygrać, walcząc do ostatniej sekundy meczu. Jeśli w drużynie, wraz z wieloma znakomitymi zawodnikami, są tacy topowi gracze, jak Paloschi, Terzi, Varela, Bianchi, Lanni itp. celem nie może być rozegranie spokojnego sezonu w poszukiwaniu miejsca w play-offach, ale rywalizować o czołowe miejsca w tabeli w granicy trzeciego, czwartego. Jeszcze nic straconego, nie daj Boże, ale tendencja do cierpienia z powodu rywalizacji ze znacznie słabszymi zespołami musi zostać zakończona, a można to osiągnąć jedynie poprzez maksymalne wykorzystanie dostępnych zasobów, których nie brakuje. Wezwania do spokoju i zrozumienia są słuszne, ale coś musi się zmienić w grze, bo w tak delikatnym - a zarazem ważnym - momencie sieneńskiego futbolu nie można sobie pozwolić na osłabienie powracającego powoli entuzjazmu. Gilardino pod lupą? Ta ocena nie należy do kibiców, ale do klubu i dyrektora sportowego Giorgio Perinettiego, ale kibice mogą i mają prawo stwierdzać jak gra Siena, czyli bez wielkiego zaangażowania, które wszyscy wkładają, w tym Gilardino, który nie przekonuje którego praca nie podoba się coraz bardziej.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.